London Underground zmienia system limitów opłat. Ceny za przejazdy pójdą w górę
Burmistrz zaznaczył, że sposób płatności za przejazdy stanie się bardziej "dynamiczny". Nowy system oferowałby niższe ceny klientom, którzy rezerwują bilety wcześniej, a ceny wzrastałyby wraz ze zbliżaniem się daty podróży.
Khan zasugerował, że zmiany mogą obejmować ustalanie cen w oparciu o "pory dnia, części Londynu itd.".
Ceny biletów na metro wzrosną w tym samym czasie, co ceny za przejazdy krajowymi kolejami. Wiadomo już, że bilety kolejowe będą droższe o 4,9%, a podwyżkę zaplanowano od 3 marca.
Burmistrz zasugerował, że podróże autobusami wciąż jednak pozostaną najtańsze w kraju, ponieważ zazwyczaj korzystają z nich "biedniejsi londyńczycy".
Przedstawiciel TfL Andy Lord w grudniu informował, że badana jest możliwość wykorzystania dynamicznych cen. Ostrzegł również wówczas, że istniejący system zbliżeniowy Tfl oraz sprzedaży biletów Oyster może okazać się za stary na dostosowanie do elastycznego systemu cenowego.
Z kolei zastępca burmistrza Khana, odpowiedzialny za transport Seb Dance, już w listopadzie podkreślał, że "jesteśmy w okresie, w którym zmieniają się wzorce podróżowania". "Przyjrzymy się temu i zastanowimy się, w jaki sposób moglibyśmy lepiej reagować na zmiany tych wzorców" - poinformował.
Zapytany, czy można by wprowadzić opłaty poza szczytem w piątki, zapewnił: "Nic nie jest wykluczone, ale, żeby było jasne, jesteśmy na bardzo wczesnym etapie planowania".
Czytaj więcej:
Odwołano strajki w londyńskim metrze. Są zapowiedzi kolejnych rozmów w sprawie wynagrodzeń
Jeszcze w tym roku część linii londyńskiego metra będzie wyłączona z ruchu
Podróż londyńskim metrem to porażka za duże pieniądze jedziesz jak bydło współczuję wszystkim którzy muszą codziennie tak dojeżdżać do pracy.
Komuna rozwiazuje problemy które sama spowodowala.
Zachcialo im sie plandemii, zamykania metra - to ludzie skapneli ze nie trzeba jeździć niewiadomo gdzie jak mozna pracowac z domu. Teraz jest płacz i kwik ze niema komu jeździć i utrzymywać infrastruktury, pomimo ze to metro jest jednym z najdrozszych na swiecie. Ten kraj idzie calkowicie na dno, wieczne podwyzki dodruki i zlodziejstwo wbija gwozdz do trumny tego zbrodniczego systemu.
Piszesz tak jakby w innych krajach nie było metra,pojedź do Indii to wtedy zobaczysz jak to nazwałeś ludzi,, bydło,, ty pewnie na piechote chodzisz albo masz prywatnego szofera, kolejny dzban na londynku .
"He" Dzbana widujesz codziennie w lustrze jak nie zrozumiałeś płenty i czytaj ze zrozumieniem ale widać sprawia ci to wielki problem:)
Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że w Londynie NIE da sie już żyć. Jeśli ktoś nie ma własnego mieszkania/domu (i to kupionego wiele lat temu lub odziedziczonego) albo „tańszego” lokum z councilu to nie stać jest go na to by cokolwiek dzisiaj wynająć przy tych chorych cenach. Kiedyś za 1000-1500 wynajmowało się całe mieszkanie, a dzisiaj tylko pokój! A zarobki? No sorry, ale przy takich kosztach to 50 tys powinno być podstawą w wielu branżach, a tak niestety nie jest. Podwyżki wszystkiego i zrobiło się już absurdalnie drogo. Pora się stąd przeprowadzić, pytanie tylko gdzie… A co Wy myślicie?
To wypier... biedaku , nikt tu nie potrzebuje takich jak ty, pewnie zarabiasz z 20-30k rocznie z czego placisz moze z 2k podatku a korzyatasz ze wszystkiego pasozycie