Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liverpool pokonuje w hicie Tottenham. Zadecydował samobój

Liverpool pokonuje w hicie Tottenham. Zadecydował samobój
Alderweireld wpakował piłkę do własnej bramki. (Fot. Getty Images)
Liverpool po samobójczej bramce w 90. minucie Toby'ego Alderweirelda pokonał Tottenham Hotspur 2:1 w hicie 32. kolejki angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. W innym dzisiejszym meczu Chelsea Londyn wygrała na wyjeździe z Cardiff także 2:1.
Reklama
Reklama

Wczoraj Manchester City, który ma do rozegrania zaległy mecz, pokonał na wyjeździe Fulham 2:0 i wyprzedził Liverpool. "The Reds", aby odzyskać pierwsze miejsce w tabeli musieli pokonać Tottenham. Podopieczni Jurgena Kloppa objęli prowadzenie w 16. minucie, kiedy efektownym strzałem głową popisał się Roberto Firmino.

Goście wyrównali w 70. minucie. Harry Kane był faulowany i błyskawicznie wykonał rzut wolny, czym obrońcy Liverpoolu byli nieco zaskoczeni. Do bramki "The Reds" powinien trafić już Cristian Eriksen, ale skiksował i piłka trafiła do Lucasa, który nie zmarnował już tej okazji.

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, fatalny błąd popełniła defensywa Tottenhamu. Po wydawałoby się niegroźnym strzale głową Mohameda Salaha, piłki nie złapał, ale odbił Hugo Lloris, a Alderweireld wpakował piłkę do własnej bramki.

"To dla nas niezwykle ważne zwycięstwo. Przez pierwsze pół godziny praktycznie zdmuchnęliśmy rywali, ale zabrakło nam zdobycia drugiej bramki. W drugiej połowie zagraliśmy niechlujnie i to Tottenham miał przewagę. Walczyliśmy do samego końca i dzięki temu zdobyliśmy te trzy punkty" - przyznał obrońca Liverpoolu Andrew Robertson.

Po tym zwycięstwie Liverpool z 79 punktami odzyskał prowadzenie i ma dwa punkty przewagi nad Manchesterem City, który ma do rozegrania zaległy mecz. Tottenham z kolei pozostał na trzecim miejscu, ale podobnie jak czwarty Manchester United, ma 61 punktów. Oba zespoły mają po zaległym meczu do rozegrania, ale może wyprzedzić je Arsenal, który ma oczko mniej i swoje spotkanie w tej kolejce rozegra w poniedziałek.

W innym dzisiejszym meczu Chelsea Londyn wygrała na wyjeździe z Cardiff 2:1 zdobywając obie bramki w końcówce meczu. Walijski zespół objął prowadzenie w 46. minucie, kiedy to Victor Camarasa popisał się bardzo efektownym, technicznym strzałem z około 14 metrów.

W 84. minucie strzałem głową wyrównał Cesar Azpilicueta, a w pierwszej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę trzech punktów zdobył także głową Ruben Loftus-Cheek. "The Blues" z 60 punktami zajmują szóste miejsce. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama