Liberalni Demokraci zapowiadają, że "skasują" Brexit, gdy wygrają wybory

Wcześniej partia poparła kolejne referendum zapowiadając, że przeprowadzi kampanię na rzecz pozostania kraju w Unii Europejskiej.

Po głosowaniu przewodnicząca partii Jo Swinson zapewniła: "Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby walczyć o swoje miejsce w Europie i całkowicie zatrzymać Brexit".

Zobowiązanie to wejdzie jednak w życie tylko wtedy, gdy partia wygra wybory jako rząd większościowy.

Swinson potwierdziła również, że przed zwołaniem wyborów Lib Dem nadal będą współpracować z innymi partiami opozycyjnymi w kampanii na rzecz kolejnego referendum, aby zapobiec "niebezpiecznemu" Brexitowi bez porozumienia.

W swoim pierwszym przemówieniu na konferencji jako poseł tej partii Chuka Umunna - który opuścił Laburzystów ze względu na słaby sprzeciw ugrupowania wobec Brexitu (Labour Party popiera jedynie kolejne referendum - przyp. red.) - poinformował, że zapewni partii "jasne, jednoznaczne stanowisko".

"Ta polityka powstrzyma narodowe zakłopotanie i pozwoli nam skupić się na rzeczach, które naprawdę mają znaczenie" - dodał.

Liberalni Demokraci zapewniają, że jeśli partia wygra w następnych wyborach powszechnych, uchyli Art. 50. Zdaniem Swinson, jeśli ludzie poprą Lib Dem i powstrzymają Partię Brexitu, mogą być pewni, że nie dojdzie do opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię.

"Wszyscy widzą, że utknęliśmy, że Brexit jest w nieładzie. Musi być jakieś wyjście" - zauważyła liderka partii.

Liberalni Demokraci mają obecnie 18 deputowanych. Ostatnim, który dołączył do ich szeregów, jest były konserwatysta Sam Gyimah.