Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kostaryka w ćwierćfinale mundialu

Kostaryka w ćwierćfinale mundialu
Radość piłkarzy Kostaryki po pokonaniu Greków (Fot. Getty Images)
W 1/8 finału mecz Kostaryka - Grecja zakończył się remisem 1:1. Po dogrywce wynik został taki sam. Kostaryka zapewniła sobie awans w turmnieju dopiero po karnych, w których strzeliła 5 goli, a Grecja 3.
Reklama
Reklama

Obie drużyny bardzo długo nastawiały się na obronę i za bardzo nie chciały być tym zespołem, który będzie musiał odrabiać straty. Kostaryka, która po sensacyjnych zwycięstwach w grupie nad Włochami i Urugwajem była wymieniania jako faworyt tego starcia, też nie pokazywała się z dobrej strony.

 

Nie było widać lekkości w grze, którą tak bardzo zaimponowała w poprzednich pojedynkach. Na boisku było za to wiele chaosu i mało ofensywnych akcji. W pierwszej połowie groźnie pod bramką Greków było tylko raz. W siódmej minucie gola mógł zdobyć Christian Bolanos, ale przestrzelił.

 

Taka postawa rywali tylko umocniła Greków w przekonaniu, że są w stanie przeciwstawić się rywalom. Na ich pierwszą akcję ofensywną trzeba było jednak poczekać. Dopiero w 28. minucie z dystansu szczęścia próbował kapitan Giorgios Karagounis, ale na posterunku stał bramkarz Keylor Navas. Dziewięć minut później uratował swój zespół jeszcze raz, gdy z bliskiej odległości chciał go pokonać Dimitrios Salpingidis.

 

Po zmianie stron, jakby z niczego, nagle zrobiło się 1:0 dla Kostaryki. Bolanos świetnie obsłużył w polu karnym Bryana Ruiza, który płaskim strzałem otworzył wynik spotkania. Piłkarze z Hellady mogą też mówić o wielkim szczęściu, że chwilę później nie było karnego. Australijski sędzia Benjamin Williams nie widział, jak Vasilis Torosidis zagrał ręką w polu karnym.

 

Od tego momentu już nic się drużynie z Ameryki Środkowej nie układało. W 66. minucie drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną ukarany został Oscar Duarte. Na murawie pojawił się weteran greckiej piłki Theofanis Gekas. To właśnie on miał sprawić, że jego drużyna odzyska nadzieję. I faktycznie tak się stało. W doliczonym czasie gry, gdy Kostarykanie powoli opadali z sił, to właśnie przy jego strzale bramkarz odbił piłkę przed siebie, dopadł ją Sokratis Papastathopoulos i doprowadził do remisu 1:1.

 

W dogrywce zdecydowanie aktywniejszą drużyną byli Grecy, ale nie zdołali strzelić gola. Sędzia po 120 minutach gry musiał zarządzić rzuty karne, wysyłając jeszcze trenera Fernando Santosa na trybuny. Szkoleniowiec Greków, mistrzów Europy 2004, obserwował z dużej odległości, co działo się na murawie. Nie miał powodów do radości.


Ten, który najpierw przyczynił się do przedłużenia nadziei - Gekas, nie zdołał strzelić jedenastki. Kostaryka wykorzystywała je bezbłędnie i po raz pierwszy w historii zagra w ćwierćfinale mundialu. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama