Kolejny zmasowany atak Rosji na Ukrainę przy użyciu dronów i rakiet

"Poruszający się z dużą prędkością cel w obwodzie sumskim, kieruje się na zachód, w stronę Ochtyrki" - napisały Siły Powietrzne w komunikatorze Telegram. Kilka minut później wojsko poinformowało o nowych rakietach nad Ochtyrką w obwodzie sumskim i Bałakliją w obwodzie charkowskim.
O godz. 5.30 (4.30 czasu polskiego) Siły Powietrzne przekazały informację o grupie rakiet manewrujących lecących w kierunku obwodu lwowskiego przy granicy z Polską. Ok. 10 minut później wojsko przekazało, że grupa rakiet manewrujących została zauważona nad południową częścią obwodu sumskiego (północny wschód Ukrainy) i nad północną częścią obwodu połtawskiego (wschód kraju). Rakiety leciały na południowy zachód, w stronę obwodu czerkaskiego - dodano.
O godz. 6.13 (5.13 czasu polskiego) rakiety manewrujące atakowały Kijów, Winnicę i Żytomierz.

W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie niezbędne procedury. W naszej przestrzeni operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie, zostały zestrzelone.

Czytaj więcej:
Putina zatrzymają… torfowiska? "Financial Times" o strategicznym potencjale sił natury
Zmasowany atak Rosji na Kijów. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci
Premier: Polska nie przewiduje wysyłania żołnierzy na Ukrainę, także po zakończeniu wojny
Rosyjskie drony nad Polską zestrzelone. Zamknięto lotniska, trwa poszukiwanie obiektów