Kolej jednoszynowa we wschodnim Londynie?
Informację potwierdził Andrew Blake-Herbert z Havering Council na spotkaniu Thames Estuary Development Conference. Polityk oznajmił, że gmina szuka sposobów na ulepszenie możliwości transportu we wschodnich częściach stolicy i kolej jednoszynowa jest "jedną z opcji".
Jak większość gmin na przedmieściach Londynu, Havering zmaga się z problemem braku dostępności różnych form transportu - obecnie mieszkańcy mogą jedynie wybierać pomiędzy samochodem lub autobusem, a pójściem pieszo. Gmina ta jest o tyle w lepszej sytuacji, że dysponuje połączeniem London Overground pomiędzy Romford a Upminster. Jak zauważył polityk, to wciąż za mało, aby mówić o sukcesie.
Presja gminy na rozwój transportu ściśle związana jest z faktem, że doskonała komunikacja z centrum przekłada się na silny wzrost gospodarczy okolicy oraz nowe inwestycje mieszkalne. Swój udział mają również względy środowiskowe - gminy na obrzeżach mają najwyższy odsetek posiadaczy samochodów.
Pomysł wprowadzenia jednoszynowych kolejek pojawił się już w 2006 roku, ale część radnych oceniła, że taki projekt byłby zbyt kosztowny. W 2007 roku ponownie zastanawiano się na budową takiego połączenia z lotniskiem na Heathrow, ale ostatecznie w okolicy pojawiło się London Underground.
Najnowsze projekty, które można odnaleźć w dokumencie "Havering Local Plan 2016-2031" zakładają, że w ciągu najbliższych 12 lat władze skupią się na rozwoju infrastruktury kolejowej i tramwajowej. Nie ma jednak w nich mowy bezpośrednio o kolejkach jednoszynowych (ang. monorail) co oznacza, że zapowiedź Andrew Blake'a-Herberta rzuca nowe światło na rozwój transportu w tej okolicy.
W Londynie nigdy wcześniej nie zdecydowano się na kolejki jednoszynowe, choć w latach 60-tych istniał projekt stworzenie naziemnego systemu transportu na Oxford Street. Pozostałości tego planu można zobaczyć w muzeum RailWorld w Peterborough.