Klientka w UK znalazła identyfikator chińskiego więźnia w podszewce płaszcza brytyjskiej firmy
Identyfikator, wszyty w podszewkę płaszcza brytyjskiej marki Regatta, umieszczony był w plastikowym etui z napisem: "Wyprodukowane przez Biuro Więziennictwa Ministerstwa Sprawiedliwości". Do dokumentu przytwierdzone było zdjęcie mężczyzny w ubraniu więziennym i nazwą placówki.
Kobieta zgłosiła sprawę w biurze obsługi klienta firmy Regatta. Pracownik przekonywał: "To chińska legitymacja służbowa z naszej fabryki w Chinach. Ale masz rację, wygląda jak identyfikator więzienny". Następnie poradził, by ją wyrzucić.
Z relacji kobiety wynika, że firma kontaktowała się z nią potem z prośbą o zwrot identyfikatora i płaszcza, który obiecali wymienić na nowy, czemu Regatta zaprzecza.
Rzecznik firmy Regatta przekazał, że "Regatta Ltd bardzo poważnie potraktowała incydent zgłoszony nam przez klienta i natychmiast rozpoczęto dochodzenie" – pisze "Guardian".
Wykorzystywanie pracy więźniów jest powszechne i zgodne z chińskim prawem. Stanowi ono, że "więzienia wdrażają zasady łączenia kary i resocjalizacji oraz łączenia edukacji i pracy dla przestępców, tak aby zmienić przestępców w praworządnych obywateli".
The Guardian is running an article saying that:
— Steve Weaver ð¬ð§ð¨ð³ð (@SteveWeaverTEFL) December 1, 2023
"Chinese prisoner’s ID card apparently found in lining of Regatta coat"
Having reportedly been found there by a UK woman who bought the Regatta coat in an online Black Friday Sale. She discovered the card when she noticed an item… pic.twitter.com/M4FMOMCQXf
Wiele zachodnich źródeł utrzymuje jednak, że w Chinach praktykuje się "współczesne niewolnictwo".
Guardian zaznacza, że Regatta, członek organizacji Ethical Trading Initiative, w oświadczeniu na stronie internetowej twierdzi, że "praca przymusowa lub więzienna jest zabroniona" w procesie produkcji.
To nie pierwsza sytuacja, gdy w produktach z Chin pojawiły się dokumenty lub wiadomość od robotników z prośbą o pomoc lub informacją o tym, w jakich warunkach pracują.
"Jeśli kupiłeś ten produkt, proszę, przekaż ten list Światowej Organizacji Praw Człowieka. Tysiące ludzi, którzy żyją tutaj, prześladowani przez Komunistyczną Partię Chin, będą ci wiecznie wdzięczni" – brzmiał list odnaleziony w 2012 r. w zestawie dekoracyjnym, który miał zostać wyprodukowany w obozie pracy przymusowej Masanjia w Shenyang.
Niedawno francuski nadawca Arte wyemitował film dokumentalny o odręcznie napisanym liście w j. chińskim, który znaleziono w teście ciążowym kupionym w Paryżu. Anonimowa notatka głosiła: "Drodzy przyjaciele, czy wiecie, że za waszym spokojnym życiem kryją się chińscy więźniowie?".
Czytaj więcej:
Szef MI5: Chiny na ogromną skalę próbują wykradać tajemnice przemysłowe
Polska wśród krajów korzystających na zmianach powodowanych rywalizacją USA i Chin
Koszt materiału £3, robocizna £0, dostawa kontener £1 (licząc od sztuki) razem £4 plus cło niech będzie 5£.
Kurteczka markowa na wieszaku w sklepie w UK £99 lub jeśli się ją wygrzebie w TKMAX to będzie po £45.
W gazetach za to czytamy że molochy korporacyjne ledwo wiążą koniec z końcem.
Z Indii złoto i lekarstwa, z Afryki diamenty i herbata i jak tu się dziwić że pchają się pontonami na setki skoro ich tak wykorzystują to chcą zobaczyć lepszy świat co na ich garbie potęgę zbudował.
I co w tym dziwnego?
W Polsce i podejrzewam na całym świecie są takie praktyki.
W Polsce pracowałem w służbie drogowej i przysyłali nam więźniów do pomocy. Jakoś tego nikt nie nagłaśnia.
@ znachor. Zapomniałeś dodać miganie się od płacenia podatków przeze wielkie firmy. A tak wszystko się zgadza.
A ja byłem w posku na księżniczce na ziarnku grochu
Same slowa nic nie zrobia. Trzeba dzialac.Jesli jestescie przeciwni takiemu niewolnictwu to musicie dzialac. Sprawdzac w sklepach skad produkt pochodzi, zaplacic drozej zeby miec czyste sumienie.
Jakbyś się miał kierować 'czystym sumieniem' to byś się chyba w ubrania z gazet musiał odziewać. Jest praktycznie niemożliwe zakupienie ubrania nie produkowanego w krajach taniej siły roboczej, czytaj niewolniczych.
W polsce również sa wiezienne prace za murem.polotworek sie tsk chyba mówi .widzialem jak wiezniowie szli na budowlane roboty .i kiedys parki sprzatali
To się nazywa kara, takie pracę powinny być dla wszystkich więźniów
ta Regatta w UK na dodatek jest strasznie droga jak pojedziesz do Niemiec kupujesz z tej firmy o połowę tańsze ciuchy i buty