Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Khan: Londyn narażony na "śmiertelną drugą falę" koronawirusa

Khan: Londyn narażony na "śmiertelną drugą falę" koronawirusa
Burmistrz nie wykluczył, że Londyn może potrzebować lokalnych blokad jak w Leicester. (Fot. Getty Images)
Burmistrz Londynu Sadiq Khan ostrzegł, że miasto stoi w obliczu ryzyka 'śmiertelnej drugiej fali' koronawirusa i potrzebuje więcej narzędzi administracyjnych, aby - w razie potrzeby - wprowadzić lokalne blokady. W wyniku pandemii życie straciło już ponad 8 000 mieszkańców brytyjskiej stolicy.
Reklama
Reklama

Podczas wczorajszego spotkania London Health Board burmistrz przekazał szefom służby zdrowia, aby "nie składali sobie jeszcze gratulacji". "Być może przeszliśmy szczyt kryzysu, ale pandemia się nie skończyła. Nikt z nas nie ma ochoty na świętowanie" - oznajmił Sadiq Khan, przypominając, jak mocno koronawirus uderzył w brytyjską stolicę. 

"Nadal istnieje poważne zagrożenie śmiercionośną drugą falą. Aby tego uniknąć, bardzo ważne jest, żeby wyciągnąć wnioski z ostatnich kilku miesięcy" - dodał włodarz Londynu. Pochwalił przy tym "heroiczny" personel NHS i pracowników opieki społecznej, podkreślając, że "dostępność środków ochrony osobistej ciągle stanowi jednak duży problem".

"Napisałem do ministra zdrowia Matta Hancocka, ponieważ martwię się, czy mamy potrzebne narzędzia administracyjne, jeśli, nie daj Boże, będziemy potrzebować lokalnych blokad jak w Leicester. Nie jestem pewien, czy jesteśmy na to gotowi" - przyznał Khan. "Straciliśmy co najmniej 8 000 londyńczyków. Zła wiadomość jest taka, że ​​w przyszłości możemy mieć więcej zgonów" - dodał burmistrz, cytowany przez Standard.co.uk.

Dane dostarczone przez London Health Board wykazały, że do 5 czerwca w Londynie doszło do 8 222 zgonów związanych z koronawirusem; w tym śmierć poniosło 90 pracowników NHS.

Zagrożonych blokadą jest m.in. kilka dzielnic Londynu, w tym Ealing, gdzie mieszka dużo Polaków. (Fot. Getty Images)

Pierwszy pozytywny wynik testu w Londynie miał miejsce 11 lutego, a pierwszy zgon nastąpił 6 marca. Liczba nowych przypadków zakażeń osiągnęła najwyższy poziom 2 kwietnia i wyniosła ponad 1 000. Do 15 czerwca w brytyjskiej stolicy odnotowano w sumie 27 345 zakażeń - 17 proc. wszystkich przypadków w Anglii.

Liczba zgonów osiągnęła szczyt w tygodniu kończącym się 10 kwietnia, kiedy zmarło 1 941 osób. Wówczas w londyńskich szpitalach przebywało ponad 5 000 pacjentów cierpiących na Covid, z czego 1 100 - na oddziałach intensywnej terapii.

Członkowie London Health Board przyznali, że w niektórych londyńskich dzielnicach nastąpił wzrost liczby przypadków zakażeń, ale uspokoili, że ogólny wskaźnik infekcji jest "niski i stały".

Wczoraj media informowały, że brytyjskie Ministerstwo Zdrowia sporządziło listę 36 miast, hrabstw i dzielnic w Anglii, które w ciągu najbliższych dni mogą zostać objęte lokalnymi blokadami z powodu rosnącej liczby zakażeń. Zagrożonych tym jest m.in. kilka dzielnic Londynu, w tym Ealing, gdzie mieszka dużo Polaków.

W poniedziałek wieczorem pierwszą taką blokadą objęte zostało miasto Leicester w środkowej Anglii.

Czytaj więcej:

Leicester może być pierwszym miastem w UK, w którym wrócą pełne restrykcje

Londyn: Niektóre puby nie otworzą się 4 lipca

Brytyjski rząd "zablokował" Leicester

W UK możliwe kolejne blokady. Na liście 36 miejsc

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama