Karmienie gołębi i żebranie będzie karalne na Wyspach?
W Wielkiej Brytanii weszła w życie ustawa, w ramach której rady poszczególnych miast mogą wprowadzać własne zakazy obowiązujące w przestrzeni publicznej.
Zgodnie z nowymi regulacjami, wszelkie zachowania uznane przez lokalnych działaczy samorządowych za „antyspołeczne” bądź „mające negatywny wpływ na jakość życia”, podlegają karze grzywny w wysokości 100 funtów bądź skutkują wszczęciem postępowania karnego.
Wprowadzona w ubiegłym roku ustawa, której celem ma być „zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom oraz turystom”, nie wszystkim przypadła do gustu - zauważa BBC.
Członkowie The Manifesto Club stworzyli kampanię przeciwko nadmiernej regulacji zachowań społecznych. Działacze zwracają uwagę na to, że obecne uprawnienia urzędników są tak szerokie, że „mogą zakazać nam wszystkiego”.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, mieszkańcy Colchester nie mogą wjeżdżać na parking w centrum handlowym po godzinie 18:00, jeśli nie robią tam zakupów.
W Oksfordzie obowiązuje z kolei zakaz wchodzenia młodym ludziom do wieżowców, jeśli nie są ich lokatorami bądź gośćmi jednego z mieszkańców.
W niektórych częściach Poole (Dorset) żebranie jest przestępstwem, w Cambridge zaś samo otwarcie napoju alkoholowego w miejscu publicznym podlega sankcjom karnym.
Oprócz tego lokalni politycy zaproponowali szereg innych zakazów, które obecnie są rozważane. Wśród nich znalazł się m.in. zakaz karmienia gołębi, sprzedawania talizmanów czy występów ulicznych.
„Na skutek nowego prawa ludzie są zdezorientowani. Nie wiedzą, co jest przestępstwem, a co nie, ponieważ to, co podlega karze w jednym mieście, w innym jest dopuszczalne” – wyjaśniła Josie Appleton, dyrektor The Macifesto Club.
Innego zdania są jednak rady miast, które wprowadzają poszczególne ograniczenia.
„Niedopuszczalne zachowania doprowadziły do wielu nieszczęśliwych sytuacji w przeszłości. Chcemy, żeby nasze miasto było bezpieczne” – stwierdził Ric Metcalfe, przewodniczący rady w Lincoln.
