Kanadyjskie media: Wojsko chce przyciągnąć kobiety krótszymi spódnicami
Kobiety w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych stanowią 15,9 proc. żołnierzy. Do 2026 roku ich odsetek ma się zwiększyć do 25 proc.
Dziennik "Ottawa Citizen" dotarł do dokumentów strategicznych, w których zawarte są pomysły na zwiększenie liczby kobiet w wojsku, wytworzone w 2017, 2018 i 2019 roku.
Jak wynika z dokumentów, analitycy są zdania, że kobiety nie chcą wstępować do wojska, bo "odczuwają dyskomfort" w związku z tym, że zawód żołnierza wiąże się z walkami i z ewentualnością zabijania ludzi, a "w szczególności niewinnych ludzi".
Pojawiają się także obawy związane z molestowaniem seksualnym oraz z tym, że weterani nie otrzymują wystarczającego wsparcia i "często cierpią na zespół stresu pourazowego". Dodatkowo - twierdzą analitycy - młode kobiety są przekonane, że ich kariera w wojsku ograniczy ich życie osobiste i wolność.
Analitycy sugerują, że kobiety można zachęcić do wstępowania do wojska, podkreślając społeczne i rozrywkowe aspekty służby wojskowej. Zauważają, że o wyglądzie mundurów dla kobiet zdecydowali w większości "mężczyźni w średnim wieku, których poglądy nie odzwierciedlają obecnych trendów wśród grupy docelowej". Podkreślają, że mundury powinny być "odpowiednio dopasowane i profesjonalne". Sugerują też skrócenie i zwężenie spódnic.
Wśród propozycji pojawiły się też publikacje w mediach społecznościowych opatrzone hasłami: "Moimi błyskotkami są moje medale" i "Moje barwy wojenne to mój kamuflaż". Zasugerowano też pokazanie żołnierki rzucającej granat i podpisanie obrazka: "Jasne, że rzucam jak dziewczyna, ale nigdy nie pudłuję".