Menu

Johnson: Pandemia pokazała "siłę brytyjskiego zjednoczenia"

Johnson: Pandemia pokazała "siłę brytyjskiego zjednoczenia"
Boris Johnson odwiedził dzisiaj rybaków na północy Szkocji. (Fot. Getty Images)
Sposób, w jaki kraj zareagował na pandemię koronawirusa, pokazał 'potęgę' brytyjskiego państwa, złożonego z kilku krajów - stwierdził Boris Johnson przed dzisiejszą wizytą w Szkocji. Podczas podróży, która odbywa się w rok po objęciu przez polityka stanowiska premiera, spotka się on członkami sił zbrojnych i ich rodzinami.
Reklama
Reklama

Zdaniem Szkockiej Partii Narodowej, wizyta premiera świadczy o tym, że "panikuje" on z powodu rosnącego poparcia dla szkockiej niepodległości.

Premier Szkocji Nicola Sturgeon poinformowała, że ​​nie ma w planach spotkania z Johnsonem, ale będzie kontynuować współpracę z jego rządem nad "bezpośrednim priorytetem" walki z koronawirusem.

Tymczasem Johnson podkreśla, że "obiecał być premierem w każdym zakątku Wielkiej Brytanii", dodając, że reakcja na pandemię pokazała zaangażowanie jego rządu na rzecz całego państwa. Rząd skoordynował znaczną część przedsięwzięć na rzecz ratowania gospodarki Wielkiej Brytanii, w tym program płatnych urlopów w ramach tzw. furlough. Zdecentralizowane rządy poszczególnych krajów UK kontrolowały jednak większość środków zdrowia publicznego.

Chociaż w wyniku pandemii cała Wielka Brytania została zablokowana w tym samym tygodniu, każda część składowa złagodziła ograniczenia w inny sposób i w innym tempie.

Faza 3 szkockiego programu wyjścia z lockdownu rozpoczęła się w zeszłym tygodniu, kiedy pozwolono na ponowne otwarcie pubów, restauracji, i zakładów fryzjerskich.

W Anglii pozwolona na to nieco wcześniej, bo 4 lipca -  wraz z otwarciem rynku turystycznego (hoteli, pensjonatów, domków letniskowych, kempingów i parkingów dla przyczep kempingowych).

Wizyta premiera w Szkocji "uwydatniła argumenty za niepodległością Szkocji" - twierdzi Nicola Sturgeon. (Fot. Getty Images)

"Ostatnie sześć miesięcy dokładnie pokazało, dlaczego historyczna i serdeczna więź, która łączy cztery narody naszego kraju jest tak ważna, a sama potęga naszego związku została ponownie udowodniona. W Szkocji wspaniałe siły zbrojne Wielkiej Brytanii są na miejscu i wykonują istotną pracę, aby wspierać NHS, od tworzenia i prowadzenia mobilnych ośrodków testowych po transport powietrzny krytycznie chorych pacjentów do szpitali z niektórych najbardziej oddalonych miejsc Szkocji" - zaznaczył Johnson udając się do Szkocji.

Nicola Sturgeon napisała jednak dzisiaj na Twitterze, że wizyta premiera w Szkocji "uwydatniła argumenty za niepodległością Szkocji".

"Jednym z kluczowych argumentów za niepodległością jest zdolność Szkocji do podejmowania własnych decyzji, zamiast decydowania o naszej przyszłości przez polityków, na których nie głosowaliśmy, co prowadzi nas na ścieżkę, której nie wybraliśmy. Jego obecność to podkreśla" - dodała szkocka premier.

Zdaniem komentatorów, konserwatyści w Londynie "panikują" z powodu rosnącego poparcia dla niepodległości w Szkocji. Według Sir Toma Devine'a, emerytowanego profesora historii Szkocji na Uniwersytecie w Edynburgu, wizyta Johnsona przypada na okres "idealnej burzy" wokół tego tematu. Unia angielsko-szkocka jest w najbardziej kruchym stanie od 1745 roku, a sondaże sugerujące wzrost poparcia dla niepodległości w Szkocji są od jakiegoś czasu konsekwentne - zauważa naukowiec.

Czytaj więcej:

Szkocja nie wyklucza kwarantanny dla przyjeżdżających z reszty kraju

Raport: Rosja wtrącała się w referendum w Szkocji. Niejasna rola ws. Brexitu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.11.2024
    GBP 5.1751 złEUR 4.3085 złUSD 4.0907 złCHF 4.6238 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama