Johnson: Nie ma powrotu do normalnych relacji z Rosją
Johnson przyznał, że porażka prezydenta Władimira Putina na Ukrainie nie spowoduje, że Rosja stanie się demokratycznym i przewidywalnym państwem. "Nie jest naszym zadaniem próbować zmieniać Rosję, decydować o tym, jaka ma być Rosja. Naszym zadaniem jest zapewnienie, że jesteśmy zjednoczeni i przeciwstawiamy się agresji, pomagając Ukrainie. I że Putin poniesie porażkę w tym przedsięwzięciu" - podkreślił.
Wyjaśnił, że próbując uprzedzać konsekwencje tej porażki lub odgadywać, co nastąpi po niej, odwracamy uwagę od podstawowego bieżącego celu, jakim jest pomoc Ukrainie. "To, co mamy zrobić, to zapewnić, że pozostanie on politycznie izolowany, że ekonomicznie będzie pod ogromną presją i będziemy kontynuować obecne wsparcie dla Ukrainy" - stwierdził szef brytyjskiego rządu.
In another economic blow to the Putin regime following the illegal invasion of Ukraine, the UK will move away from dependence on Russian oil throughout this year, building on our severe package of international economic sanctions. pic.twitter.com/E8MO6WRjPn
— Boris Johnson (@BorisJohnson) March 8, 2022
"Nie sądzę, by tak się stało, ale nawet jeśli Putin zdołałby całkowicie podporządkować Ukrainę, nawet jeśli zdołałby zająć Kijów, ogłosić zwycięstwo, kluczowe jest, byśmy na żadnym etapie nie normalizowali stosunków, ani nawet nie podtrzymywali perspektywy normalizacji stosunków. Rubikon został przekroczony, fundamentalne zasady prawa międzynarodowego, cywilizowanego zachowania, zostały złamane. Musimy zapewnić, że nie ma powrotu do business as usual" - podkreślił Johnson.
"Błędem, który popełniliśmy po 2014 r., było myślenie, że możemy w jakiś sposób negocjować i proces pokojowy w formacie normandzkim był prowadzony z tym założeniem. Nie widzę żadnej drogi, w żadnych okolicznościach, byśmy mogli powrócić do normalności bez całkowitego wycofania się Rosji z terytoriów, na które najechała, bez reparacji itp." - wyjaśnił brytyjski premier.
Relacjonując rozmowy z premierami Polski, Czech, Słowacji i Węgier, Johnson przyznał, że wojna na Ukrainie - poza samą Ukrainą szczególnie mocno odbija się właśnie na tych krajach.
Johnson dodał, że chciałby, by udało się znaleźć jakieś dyplomatyczne rozwiązanie, ale przyznał, że "trudno dostrzec możliwość poważnego negocjowania z kimś, kto obecnie najeżdża i niszczy twój kraj". Przekazał, że podczas rozmów z premierami grupy V4 omówiono temat sankcji na Rosję, konieczności odejścia od zależności od rosyjskiego ropy i gazu, o zwiększeniu pomocy dla Ukraińców.
"Jestem przekonany, że jeśli pozostaniemy zjednoczeni we wparciu dla heroicznego oporu Ukraińców, Putin ostatecznie przegra" - ocenił. Podkreślił, że po tym, jak Putin przegra, trzeba razem pracować nad tym, by odbudować Ukrainę, stworzyć dla niej nowy plan Marshalla.
Czytaj więcej:
Boris Johnson: Polska jest na pierwszej linii pomocy humanitarnej dla Ukrainy
Johnson do Ukraińców: Wolny świat wygra z barbarzyństwem Putina
UK: Spotkanie szefów rządów V4 i Wielkiej Brytanii. Polski premier zabiega o wsparcie dla Ukrainy
Premier Boris Johnson zapowiada plan Marshalla, który ma pomóc odbudować Ukrainę