John Lewis przygotowuje się do otwarcia sklepów
Jak informuje BBC, John Lewis chce m.in. monitorować liczbę klientów w sklepach. Aby tego dokonać, gigant rozważa zmniejszenie liczby wejść i wprowadzenie systemu kolejkowania.
John Lewis, podobnie jak inne sklepy na terenie Wielkiej Brytanii, będzie miał możliwość wznowienia działalności od 15 czerwca. Z kolei sprzedaż na wolnym powietrzu ma być możliwa już od przyszłego tygodnia.
Media oceniają dziś, że największa obawa sklepów związana jest obecnie z tym, czy klienci faktycznie będą czuli się na tyle bezpiecznie, aby udać się na zakupy. Mniejsza liczba klientów i wyższe koszty operacyjne sklepu (związane z koniecznością wprowadzenia licznych ograniczeń) mogą okazać się problematyczne - zwłaszcza dla tych punktów handlowych, które zlokalizowane są w droższych częściach miast.
Zrzeszenie British Association of Independent Retailers uważa z kolei, że 15 czerwca to zbyt odległy termin. Przedsiębiorcy liczyli na to, że będą mogli otworzyć mniejsze sklepy jeszcze pod koniec maja.
Dodatkowym problemem może być skrajnie różne podejście rządów konkretnych krajów Zjednoczonego Królestwa. Rządy Szkocji i Walii wciąż utrzymują obowiązkową kwarantannę i sugerują, że sklepy jeszcze długo mogą pozostać zamknięte.
Czytaj więcej:
Johnson: Wszystkie sklepy mogą zostać otwarte od 15 czerwca
Rząd UK rozważa zezwolenie na grillowanie w 10-osobowych grupach
Poundland otwiera kolejne sklepy
Tesco wprowadza do sprzedaży jaja w białych skorupkach. Po raz pierwszy od 40 lat