Jak się zaczęła wielka bijatyka w Gdyni?
1
Nie jest wykluczone, że to meksykańscy marynarze sprowokowali bijatykę z kibicami Ruchu Chorzów w Gdyni - donoszą polskie media.
Reklama
Reklama
"Meksykańscy marynarze z okrętu szkoleniowego Cuauhtemoc odpoczywali na wspomnianej plaży, gdy zostali zaatakowani przez grupę około 300 osób, domniemanych kibiców" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie meksykańskiego resortu spraw zagranicznych.
Zastępujący ministra spraw zagranicznych Meksyku Sergio Alcocer wezwał ambasador RP w Meksyku Annę Niewiadomską, by "wyrazić zaniepokojenie meksykańskiego rządu z powodu tych niefortunnych i
poważnych wydarzeń" - czytamy w oświadczeniu.
Według strony polskiej w niedzielnej bójce na plaży w Gdyni brało udział kilkadziesiąt osób, m.in. pseudokibice Ruchu Chorzów i meksykańscy marynarze.
Zdaniem prokuratora rejonowego w Gdyni Witolda Niesiołowskiego, dotychczas zgromadzone dowody wskazują, że to pseudokibice Ruchu Chorzów wszczęli awanturę. Wczoraj podkreślał, że "na razie postępowanie idzie w kierunku pobicia, a nie udziału w bójce".
Tymczasem polskie media donoszą, że z nagrań monitoringu wynika jednak, że bijatykę mogli sprowokować Meksykanie, którzy przez kilka minut zaczepiali turystów i kibiców Ruchu Chorzów. Obcokrajowcy podobno odzywali się wulgarnie do kobiet i obrażali plażowiczów.
Sprawę bada policja.
Zastępujący ministra spraw zagranicznych Meksyku Sergio Alcocer wezwał ambasador RP w Meksyku Annę Niewiadomską, by "wyrazić zaniepokojenie meksykańskiego rządu z powodu tych niefortunnych i
poważnych wydarzeń" - czytamy w oświadczeniu.
Według strony polskiej w niedzielnej bójce na plaży w Gdyni brało udział kilkadziesiąt osób, m.in. pseudokibice Ruchu Chorzów i meksykańscy marynarze.
Zdaniem prokuratora rejonowego w Gdyni Witolda Niesiołowskiego, dotychczas zgromadzone dowody wskazują, że to pseudokibice Ruchu Chorzów wszczęli awanturę. Wczoraj podkreślał, że "na razie postępowanie idzie w kierunku pobicia, a nie udziału w bójce".
Tymczasem polskie media donoszą, że z nagrań monitoringu wynika jednak, że bijatykę mogli sprowokować Meksykanie, którzy przez kilka minut zaczepiali turystów i kibiców Ruchu Chorzów. Obcokrajowcy podobno odzywali się wulgarnie do kobiet i obrażali plażowiczów.
Sprawę bada policja.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama