Irlandka, która wygrała 115 mln funtów, wydała już połowę. "Jestem uzależniona od pomagania innym"
Frances Connolly twierdzi, że pomaganie innym "wywołuje dreszcz emocji i uzależnia".
Była pracownica socjalna i nauczycielka założyła dwie fundacje charytatywne, wspierające lokalne społeczności - jedną w ich rodzinnej Irlandii Północnej (na cześć zmarłej matki nazwała ją Kathleen Graham), drugą prowadzi w mieście Hartlepool, gdzie wraz z mężem mieszka od 30 lat.
Według serwisu RTÉ (irlandzkiego publicznego radia i telewizji), Frances Connolly zawsze wierzyła w wygraną i dużo wcześniej stworzyła listę osób, którym chciałaby pomóc. Na początku tego spisu znaleźli się bliscy krewni oraz ludzie w podeszłym wieku.
Milionerka oszacowała, że oddała już potrzebującym ok. 60 milionów funtów. Stwierdziła przy tym, że nie prowadzi dokładnych rachunków w obawie, by nie zobaczył ich jej mąż, bo umówili się, że taką kwotę mogą wydać do 2032 roku.
Okazuje się, że kobieta od zawsze udzielała się społecznie. Już w wieku 9 lat była wolontariuszką w St John Ambulance (charytatywnej organizacji pozarządowej zajmującej się propagowaniem wiedzy o udzielaniu pierwszej pomocy), a podczas studiów w Belfaście założyła infolinię dla chorych na AIDS.
Na pytanie, jak się czuła po tak gigantycznej wygranej, odpowiedziała: "Dziwnie, ale tak naprawdę nigdy nie musiałam o tym myśleć, ponieważ całą tę kwotę mieliśmy bardzo krótko".
Czytaj więcej:
EuroMillions: Posiadacz szczęśliwego kuponu z UK zgarnął £109,9 mln