Hiszpania: Kłopoty z rejestracją m.in. polskich dzieci
W językach słowiańskich nazwiska mają swoją wersję żeńską i męską, podlegają deklinacji, a ich końcówki są odmienne w zależności od płci.
Tymczasem w Hiszpanii rodzeństwo mające tych samych rodziców powinno nazywać się tak samo, a pierwsze nazwisko zwykle nosi po ojcu, zaś drugie po matce. W ten sposób syn Hiszpana o nazwisku Martinez i Polki Kowalskiej, powinien nosić nazwisko Martinez Kowalska, na co rodzice najczęściej nie chcą się zgodzić.
W związku z odmianą końcówek nazwisk w językach słowiańskich, obywatele krajów Europy Środkowo-Wschodniej jeszcze do niedawna mieli wiele problemów z rejestrowaniem siebie i swoich dzieci w hiszpańskich urzędach.
Przepisy dotyczące rejestracji dzieci w Hiszpanii są różne w zależności od regionu kraju, a inne formy tego samego nazwiska nie wszędzie były uznawane.
Obywatele Polski i innych państw składali z tego powodu skargi do rzecznika praw obywatelskich, wskazywali na możliwość problemów prawnych w krajach pochodzenia, konieczność udowadniania, że jest się tą samą osobą, a nawet dyskryminacji społecznej z powodu nazwiska zapisanego w "wersji hiszpańskiej", czyli nie respektującego odmiany męskiej i żeńskiej.
W ubiegłym roku rzecznik praw obywatelskich rekomendował urzędom, aby pozwalały na modyfikowanie końcówek nazwisk imigrantów w zależności od płci rejestrowanej osoby. Jednak dopiero w połowie kwietnia ministerstwo sprawiedliwości (Dyrekcja Generalna Rejestrów i Notariuszy) zaleciła w okólniku, aby urzędy stanu cywilnego rejestrowały nazwiska dzieci będących rodzeństwem w odmianach męskiej i żeńskiej, w zależności od płci - poinformował portal 20minutos.es.
Czytaj więcej:
Dziesiątki tysięcy rodzin w UK może otrzymać mniejsze benefity
Rząd Holandii podał się do dymisji. W tle skandal z zasiłkami na dzieci
Afera zasiłkowa w Holandii. "Bezprecedensowe naruszenie zasad"
W Niemczech brakuje nauczycieli, władze liczą na Polaków
Islandia: Rząd potępił rasistowskie ataki na Polaków