Heathrow odpowiada na 'sponiewieranego' Wałęsę

Do zdarzenia doszło, gdy były prezydent wracał do kraju z brytyjskiej premiery filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Legendarny przywódca Solidarności spodziewał się, że na lotnisku zostanie odprawiony ścieżką dyplomatyczną.

Stało się jednak inaczej, a Wałęsę skontrolowano jak każdego innego pasażera. "Zostałem kłamliwie i prowokacyjnie wystawiony przez Ambasadę Polską w Londynie i sponiewierany przez odprawę na lotnisku. Nigdy do Londynu" - napisał na blogu tuż po zdarzeniu były prezydent.

Wczoraj biuro prasowe Heathrow wydało krótkie oświadczenie. "Przykro nam, jeśli Pan Wałęsa czuje, że nie został potraktowany sprawiedliwie. Nasze środki bezpieczeństwa służą ochronie wszystkich na lotnisku, a Pan Wałęsa poddany został takim samym procedurom, jak pozostali nasi pasażerowie" - czytamy w dokumencie.

Wcześniej stanowisko w tej sprawie zajęła polska ambasada w Londynie. W poniedziałek wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że przed wizytą Lecha Wałęsy wystąpiła do brytyjskiego MSZ z wnioskiem o odstąpienie od kontroli na lotnisku, ale otrzymała odpowiedź odmowną.

Ambasada podkreśliła, że byli prezydenci, byli premierzy, czy byli ministrowie nie mieszczą się "w kluczu osób, którym - według przepisów brytyjskich - przysługuje zwolnienie z kontroli granicznej przy wylocie".