Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Gigantyczne długi i bezdomność. Imigranci z UE z utrudnionym dostępem do benefitów

Gigantyczne długi i bezdomność. Imigranci z UE z utrudnionym dostępem do benefitów
Rekordowa liczba imigrantów z UE, w tym wielu Polaków, zgłasza problem z dostępem do benefitów. (Fot. Getty Images)
Obywatele UE w Wielkiej Brytanii coraz częściej stają się bezdomni i pozbawieni środków do życia po tym, jak brytyjskie władze utrudniają im możliwość pobierania benefitów. Niektórzy oceniają, że system świadczeń pomocowych stał się 'wrogo nastawiony do imigrantów z UE'.
Reklama
Reklama

Jak wynika z oficjalnych statystyk, odnotowano znaczny wzrost odmów dostępu do benefitów dla imigrantów z UE.

Do ministerstw spływają obecnie donosy od organizacji społecznych i prawnych, wskazujące na "gwałtowny wzrost odmów przyznania benefitów". "Wielu obywateli UE znalazło się w gigantycznych długach i wylądowało na ulicy po tym, jak nie przyznano im pomocy finansowej" - wskazują działacze, prosząc brytyjski rząd o interwencję.

Eksperci zwracają uwagę, że system świadczeń jest wadliwie skonstruowany, bo osoby, którym niesłusznie odmówiono przyznania pomocy np. w postaci Universal Credit, muszą czekać nawet do 40 tygodni na odwołanie się.

Brytyjscy urzędnicy dyskryminują obywateli UE, odmawiając im prawa do zasiłków? (Fot. Getty Images)

"To okres, w którym ci ludzie nie będą w stanie zapłacić czynszu, bo odmowa Unviersal Credit anulowała ich inny benefit - dodatek mieszkaniowy" - zwrócono uwagę. 

"W efekcie wnioskodawcy doświadczają stresu, zadłużają się, lądują na ulicy, korzystają z banków żywności, proszą o pieniądze rodzinę" - dodano.

"To, co dzieje się z naszymi klientami z UE, jest skandaliczne" - ocenił Michael Bates z poradni prawnej Central England Law Centre w Birmingham. "To ludzie, którzy często żyli i pracowali tu od wielu lat, a teraz odmawia się im benefitów" - skomentował prawnik.

Jedną z osób dotkniętych "wrogim podejściem" systemu świadczeń jest 32-letnia Polka Roxana Adamczyk. Jej przypadek opisał dziennik "The Guardian".

Polka spędziła w Birmingham w sumie 13 lat, zarówno studiując, jak i pracując dla wielu lokalnych firm. Kiedy złożyła wniosek o Universal Credit w styczniu, urzędnicy odrzucili aplikację oceniając, że 32-latka nie ma prawa do legalnego pobytu.

Wielu imigrantów z UE wylądowałoby na ulicy, gdyby nie dodatek mieszkaniowy. (Fot. Getty Images)

Jak donosi gazeta, Polka pobierała już Income Support i liczyła na to, że dodatkowy benefit będzie wsparciem dla jej planów założenia własnej firmy. Teraz, w wyniku błędnej decyzji, straciła obie formy wsparcia. 32-latka posiada dziecko w wieku szkolnym. 

Eksperci zwrócili uwagę, że sam fakt pobierania Income Support powinien być wystarczającym dowodem, że kobieta przebywa na terenie Zjednoczonego Królestwa. Urzędnicy nie dali jednak wiary, że Polka faktycznie mieszka w Wielkiej Brytanii.

32-latka próbowała odwołać się od decyzji: "Powiedzieli mi, że nie mogą przyspieszyć procesu apelacyjnego, ponieważ nie jestem priorytetem. Odparłam: Słuchaj, mam małego syna, zniknął cały mój dochód i mogę stracić dom. Jak nie jestem priorytetem?".

Jak zauważa "The Guardian", kobieta od stycznia wciąż nie otrzymała żadnego dochodu. "Udało mi się wziąć kredyt w banku, a mój landlord był bardzo wyrozumiały. Z Polski przyleciała do mnie mama, aby mi pomóc. Gdyby nie to, bylibyśmy bezdomni" - dodaje Polka.

Do sprawy odniosła się również Małgorzata Pakulska z East European Resource Centre. "Z mojego doświadczenia wynika, że domyślna decyzja dotycząca benefitów dla obywateli UE brzmi: nie. Jeśli jesteś w stanie spierać się o swoje prawa lub możesz znaleźć organizację, która jest gotowa pomóc, decyzja jest zmieniana na korzyść klienta. Ale to często trwa miesiące" - przekazała.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama