Gerard Depardieu może znów odpowiadać na oskarżenia o gwałt
Dwa lata temu, wówczas 22-letnia aktorka (jej personalia nie zostały ujawnione) zeznała, że "była dwukrotnie wykorzystana seksualnie przez aktora w trakcie nieformalnej próby do przygotowywanego przedstawienia teatralnego". Miało do tego dojść w paryskiej rezydencji Depardieu w VI dzielnicy w sierpniu 2018 r. Warto dodać, że rodzice kobiety są znajomymi Depardieu, a aktor był wykładowcą w szkole, w której się uczyła.
71-letni gwiazdor "zaprzeczył jakiejkolwiek agresji, wszelkim gwałtom i przestępstwom". Natomiast agent aktora stwierdził, że domniemana ofiara szuka rozgłosu. Ostatecznie, w zeszłym roku z powodu braku wystarczających dowodów, postępowanie karne umorzono.
Wydawało się, że temat jest już zamknięty, ale aktorka właśnie złożyła wniosek o wznowienie śledztwa. Paryska prokuratura będzie więc musiała raz jeszcze przyjrzeć się tej sprawie. Jak na razie, Depardieu i jego prawnik nie odnieśli się do tej kwestii.