Formuła 1: Verstappen wrócił do walki o tytuł

W niedzielę w Teksasie w Grand Prix USA Holender z Red Bulla zanotował 68. zwycięstwo w karierze w rundzie mistrzostw świata F1, piąte w tym sezonie i trzecie w ostatnich czterech wyścigach.

Jeszcze kilka tygodni temu jego strata do pierwszego w klasyfikacji generalnej Australijczyka Piastriego z McLarena, który w Austin zajął piąte miejsce, wynosiła 104 pkt. Teraz, na pięć rund przed końcem sezonu, różnica wynosi już tylko 40 pkt.

Między nimi sklasyfikowany jest drugi kierowca McLarena Brytyjczyk Lando Norris, który ma o 14 pkt mniej od lidera.

W sondażu przeprowadzonym przez jeden ze znanych portali zajmujących się wyścigami samochodowymi trzech na czterech fanów (75 procent ankietowanych) uważa, ze Holender powrócił do walki o tytuł.

Tylko niespełna 20 procent uważa, że przewaga 40 pkt, jaką ma obecnie Piastri jest zbyt duża, a tylko niewiele ponad 5 procent ankietowanych nie ma zdania.

Teraz, gdy do rozegrania pozostało jeszcze pięć rund i dwa sprinty, Piastri i Norris będą w trudnej sytuacji. Będą musieli zakończyć spór o to, kto jest liderem zespołu i zacząć realizować wyłącznie polecenia kierownictwa teamu. A z tym dotychczas, nie było najlepiej...

O odrodzonej jak feniks z popiołów formie Verstappena po sierpniowej przerwie wakacyjnej najlepiej świadczy jego dorobek punktowy. W tym czasie Holender wywalczył 119 pkt, George Russell z Mercedesa - 73, Piastri - 62, a Norris - 57 pkt.

W niedzielę 26 października Holender stanie przed kolejną szansą zmniejszenia straty do Piastriego. Tego dnia zostanie rozegrany wyścig o Grand Prix Meksyku. Na Autodromo Hermanos Rodriguez Holender odniósł dotychczas pięć zwycięstw, ostatnie w 2023 r. Verstappen przyznał, że lubi ten obiekt, cieszy go gorący doping meksykańskiej publiczności.

Holender obecnie traci 40 pkt do Piastriego oraz 26 pkt do Norrisa. Teoretycznie już za dwie rundy może objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej, choć taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Aby zapewnić sobie piąty z rzędu tytuł, Verstappen musiałby odrabiać po 8 pkt do Australijczyka w każdej z pięciu pozostałych rund. Teoretycznie w tej formie w jakiej jest obecnie - w ostatnich pięciu wyścigach 3 zwycięstwa i 2 drugie miejsca - jest to możliwe. Tym bardziej, że w ostatnich pięciu rundach lider cyklu był 1., 3., 4. i 5., a jednego wyścigu nie ukończył. Zdobył w tym czasie 57 punktów mniej niż Verstappen.

Holender może swoje konto powiększyć także w dwu pozostałych sprintach, w których się specjalizuje. Od czasu ich wprowadzenia wygrał 22 z 43 sobotnich wyścigów na dystansie 100 kilometrów.