Euro 2024: Po sukcesie z Niemcami czas na Mołdawię
W towarzyskim starciu z gospodarzami przyszłorocznego turnieju jedyną bramkę zdobył Jakub Kiwior, a później bohaterem biało-czerwonych był bramkarz Wojciech Szczęsny. Selekcjoner Fernando Santos zapewnił, że o ile nic złego nie wydarzy się na treningu, Szczęsny wystąpi także dziś w Kiszyniowie.
Jednocześnie zaznaczył, że przestrzegł swoich podopiecznych, aby nie tracili poziomu koncentracji i szacunku do rywala, jakie prezentowali przed meczem z Niemcami.
"To zupełnie inna drużyna. Niemcy bardzo szybko wychodzą, bardzo wysoko odbierają piłkę, ale czasem pozwala to na kontratak. W ten sposób można sprawić Niemcom problemy i to udało nam się zrealizować w pierwszej połowie" - podkreślił Portugalczyk, który biało-czerwonych poprowadzi po raz czwarty.
"Teraz sytuacja będzie odwrotna. To my musimy mieć większe posiadanie piłki, atakować, znajdować przestrzenie, kontrolować grę. Będziemy zostawiali przestrzeń za naszymi plecami, a Mołdawia zawsze, kiedy może, wyprowadza kontrataki. Dlatego musimy zachować równowagę. Na pewno nie może się zmienić jedna rzecz: podejście. Musimy spojrzeć na drużynę Mołdawii z takim samym szacunkiem, jak na Niemcy" - dodał.
Polska ma trzy punkty po dwóch spotkaniach w grupie E i zajmuje trzecie miejsce. Mołdawia zgromadziła dwa punkty w trzech meczach i jest czwarta. Prowadzą Czechy z siedmioma "oczkami", również w trzech występach.
Mecz w Kiszyniowie zaplanowany jest na godzinę 19:45 (GMT).
Czytaj więcej:
Niemieckie media zaniepokojone formą drużyny narodowej po porażce z Polską
Zalewski o eliminacjach do Mistrzostw Europy 2024: "Kluczowe jest jak najszybsze strzelenie gola"
Euro 2024: Zwycięstwa Francuzów i Anglików