Ekipa Sky News ostrzelana koło Kijowa, BBC wycofuje dziennikarzy z Rosji
Do ataku doszło w poniedziałek, gdy pięcioosobowa ekipa wracała do Kijowa. Wcześniej próbowała dostać się do pobliskiej miejscowości Bucza, ale zrezygnowała z wyjazdu, ponieważ zrobiło się tam niebezpiecznie.
Pod Kijowem samochód, którym poruszał się zespół, został ostrzelany. Gdy członkowie ekipy uciekali z pojazdu, Ramsay został trafiony w plecy, a kamerzystę Richiego Mocklera dosięgnęły dwie kule, które zatrzymała kamizelka kuloodporna – wynika z relacji Ramsaya.
Ekipie udało się opuścić samochód i schronić w budynku fabrycznym, gdzie uratowała ich ukraińska policja. Ukraińcy przekazali, że zasadzkę zastawiła rosyjska jednostka zwiadowcza – zaznaczył dziennikarz.
Tymczasem brytyjska publiczna stacja BBC poinformowała wczoraj o zawieszeniu pracy wszystkich swoich dziennikarzy w Rosji, co jest reakcją na przyjętą w tym kraju ustawę, zgodnie z którą za rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o rosyjskich siłach zbrojnych grozi nawet 15 lat więzienia.
Stacja oświadczyła, że bezpieczeństwo jej pracowników jest "najważniejsze" i "nie jest gotowa narażać ich na ryzyko postępowania karnego tylko za to, że wykonują swoją pracę". Potwierdziła zarazem, że jej serwis informacyjny w języku rosyjskim będzie nadal działał poza granicami Rosji.
"To ustawodawstwo wydaje się kryminalizować niezależne dziennikarstwo. Nie pozostaje nam nic innego, jak tymczasowo zawiesić pracę wszystkich dziennikarzy BBC News i ich personelu pomocniczego na terenie Federacji Rosyjskiej, podczas gdy my ocenimy pełne konsekwencje tego niepożądanego wydarzenia" - wyjaśnił dyrektor generalny BBC Tim Davie.
W piątek wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat. Przepisy wejdą w życie po podpisaniu ich przez prezydenta Władimira Putina, co powinno nastąpić wkrótce.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową", natomiast słowa "wojna" i "inwazja" są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.
Także amerykańska sieć CNN poinformowała o zawieszeniu nadawania w Rosji, a telewizja publiczna CBC Kanady i agencja Bloomberg podały, że przerywają nadawanie z tego kraju w związku ze wspomnianą ustawą.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową".
Słowa "wojna" i "inwazja" zostały zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.
Czytaj więcej:
Rosja ogranicza dostęp do zagranicznych mediów, Facebooka i Twittera