Dzieci bardziej narażone na zanieczyszczenia powietrza
"Brytyjscy uczeni wykazali, że dzieci, które są dowożone autem do szkoły, są bardziej narażone na zanieczyszczenia niż te odprowadzane przez opiekunów” – podaje dziennik "The Independent”.
Zanieczyszczenie powietrza wpływa na wzrost płuc w dzieciństwie, a także na częstotliwość występowania astmy i zapalenia płuc - wynika z badań przeprowadzonych przez profesora Jonathana Grigga z Queen Mary University. "Płuca są szczególnie wrażliwe u dzieci w wieku przedszkolnym i w pierwszych klasach szkoły podstawowej, ponieważ wciąż się rozwijają" - zaznacza profesor Grigg.
30 procent brytyjskich dzieci żyje w "toksycznych strefach powietrznych" - wynika z analizy przeprowadzonej przez UNICEF UK. W czerwcowym raporcie UNICEF podano też, że prawie 17 mln dzieci na całym świecie oddycha toksycznym powietrzem. Wpływa ono szczególnie negatywnie na rozwój mózgu u niemowląt.
Z badań wynika, że skażone powietrze może hamować wzrost, wpływa na poziom inteligencji, powoduje zaburzenia pamięci i może doprowadzić do problemów psychicznych takich jak: stany lekowe, depresja i zespół nadpobudliwości psychoruchowej.
Ponadto naukowcy twierdzą, że dzieci i nastolatki, które są narażone na duże ilości zanieczyszczeń powietrza, np. spalin, są bardziej podatne na uszkodzenia genetyczne.
Kilka dekad temu w Londynie doszło do epidemii spowodowanej smogiem. W ciągu zaledwie paru dni zmarło cztery tysiące osób, a ogólna liczba ofiar wyniosła12 tysięcy mieszkańców miasta. Większość ofiar stanowiły dzieci.
Światowa Organizacja Zdrowia informuje, że każdego roku smog zabija 1,7 miliona dzieci na świecie. Co dziesiąte dziecko w wieku do piątego roku życia umiera właśnie z powodu skażonego powietrza.