Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czarny dzień w Brukseli. Przynajmniej 26 ofiar śmiertelnych, wśród rannych są Polacy

Czarny dzień w Brukseli. Przynajmniej 26 ofiar śmiertelnych, wśród rannych są Polacy
Tak wygląda budynek lotniska z zewnątrz po wybuchu. Wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani. (Fot. Getty Images)
Lotnisko Zaventem i metro były dzisiaj celem ataków terrorystycznych w Brukseli. Jak informują media, w ich wyniku zginęło co najmniej 26 osób, a ponad 100 zostało rannych. Sprawcą przynajmniej jednej z dwóch eksplozji na lotnisku był zamachowiec samobójca.
Reklama
Reklama

Pierwszy atak miał miejsce przed godziną 8:00 rano na lotnisku Zaventem w belgijskiej stolicy. W podwójnej eksplozji zginęło 11 osób, a co najmniej 81 zostało rannych - donosi BBC. Śledczy uważają, że sprawcą przynajmniej jednej z eksplozji był zamachowiec samobójca.

Około dwóch godzin później doszło do wybuchów na stacji metra Maelbeek w pobliżu instytucji unijnych. Premier Belgii Charles Michel poinformował, że w ich wyniku zginęło 15 osób, a 55 jest rannych. Potwierdził również, że wydarzenia na lotnisku i w metrze to zamachy. "To czarny dzień dla naszego kraju" - mówił na konferencji prasowej. "Obawialiśmy się, że to się wydarzy" - przyznał Michel.

"Z informacji posiadanych aktualnie przez polskie służby konsularne wynika, iż wśród poszkodowanych we wtorkowych zamachach w Brukseli jest trzech polskich obywateli" - poinformował dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Rafał Sobczak. Wśród nich jest dwóch funkcjonariuszy Służby Celnej przebywających w Brukseli na delegacji. "Ranni Polacy są obecnie hospitalizowani" - dodał Sobczak. 

Ambasada RP w Brukseli poinformowała, że można zgłaszać osoby zaginione w związku z zamachami w Brukseli (które przebywały na lotnisku Zaventem, w dzielnicy europejskiej, ew. w innych miejscach, gdzie mogło dojść do wybuchów) poprzez email: bebruamb3@msz.gov.pl oraz pod numerem telefonu: z Polski +32 2 73 90 121, z Belgii 02 73 90 121.

W całej Belgii wprowadzono najwyższy, czwarty stopień zagrożenia terrorystycznego. Lotnisko w Brukseli ewakuowano i zamknięto do środy. Anulowano wszystkie loty do i z Brukseli. Drogi dojazdowe zostały zablokowane dla normalnego ruchu. Nie kursuje metro, wstrzymano także ruch autobusów i tramwajów, zamknięto główne stacje kolejowe.

Przy stacji metra Maalbeek służby ratunkowe zajmują się rannymi. (Fot. Getty Images)

W okolicach stacji metra Maelbeek, położonej 350 metrów od głównej siedziby Komisji Europejskiej, zamknięto całe kwartały ulic. W wielu miejscach miasta słychać syreny pędzących samochodów policji i karetek. Nad miastem krążą też policyjne śmigłowce.

Rządowy sztab kryzysowy wydał komunikat do mieszkańców, by zostali w domach albo w pracy i nie wychodzili na zewnątrz. Także Komisja Europejska i Parlament Europejski wydały takie zalecenie dla swoich urzędników.

Okoliczne kawiarnie i restauracje są zamknięte. "Boję się. To, co się dzieje, to szaleństwo" - wyznała sprzedawczyni w zamykanym właśnie punkcie ze zdrową żywnością tuż przy siedzibie KE.

W hotelu obok stacji metra Maelbeek urządzono prowizoryczny szpital. Poszkodowanym pomaga się również na ulicach belgijskiej stolicy.

Główna akcja ratownicza poza lotniskiem koncentruje się przy stacji metra Maelbeek. Kilkupasmowa ulica, która obok niej przebiega, została zamknięta. Podobnie jak tunel tuż przy budynkach Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej.

Służby zabezpieczyły teren, by nie dopuszczać postronnych osób. Rozstawiono też specjalne barierki, aby zasłonić widok.

Ze stacji Maelbeek przez jakiś czas po eksplozji wydobywał się dym. Jeden z mężczyzn jadący metrem w przeciwną stronę niż kolejka, w której przeprowadzono atak, mówił dziennikarzom, że słyszał bardzo silną eksplozję. Jak relacjonował w czasie ewakuacji, widział poparzonych ludzi. W internecie krążą filmy nagrane przez idących wzdłuż torów w ciemnym tunelu metra ludzi.

Komentatorzy nie mają wątpliwości, że wydarzenia w Brukseli to skoordynowane ataki terrorystyczne. Doszło do nich kilka dni po obławie na domniemanego koordynatora ubiegłorocznych zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama, który został pojmany w piątek w brukselskiej dzielnicy Molenbeek.

W regionie Brukseli trwają przeszukania w związku z zamachami. Według RTBF, policja przeszukuje domy i poszukuje osób, które mogły być powiązane z zamachami. Wzmocniono patrole na ulicach.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama