Cisza przed burzą: Nawałnice i pioruny uderzą w Wyspy
Mieszkańcy południowo-wschodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii zobaczyli w niedzielę na termometrach niemal 28 st. i był to jak dotąd najgorętszy dzień roku. Słupki rtęci najwyżej powędrowały na lotnisku Heathrow, osiągając 27,6 st. Celsjusza.
Niestety, wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć. Wysokie ciśnienie, docierające z Oceanu Atlantyckiego do Wielkiej Brytanii, spowoduje dramatyczną zmianę pogody w weekend.
Aura zepsuje się już w piątek, ale najbardziej ulewny deszcz spadnie w sobotę i nie opuści Wielkiej Brytanii przez niemal cały dzień - informuje Met Office.
Wszystkiemu winny jest Storm Miguel, który szaleje u wybrzeży Hiszpanii i Portugalii. Chociaż burza prawdopodobnie nie będzie tak silna, gdy pojawi się w Wielkiej Brytanii, to i tak przyniesie do większości kraju silny wiatr i deszcz.
"W piątek w północnych i zachodnich obszarach oraz w południowej Anglii będzie bardzo intensywnie padać. To tego wystąpią burze. W sobotę na zachodzie i południu Anglii będzie wietrznie, a na ulewny deszcz trzeba być przygotownym w północno-zachodniej Anglii i Szkocji. Resztę Anglii i Walii czekają ciężkie przelotne opady" - informuje meteorolog Met Office, Richard Miles, cytowany przez "Metro".
Słupki rtęci na Wyspach pokażą w weekend od 19 do 23 st. Celsjusza.