Burmistrz Londynu: Tak, Oxford Street najbardziej skażona
Opinię, że powietrze, jakim oddychają osoby przemierzające handlowe centrum Londynu nie jest najlepszej jakości, naukowcy ogłosili już jakiś czas temu. Do tej pory Johnson utrzymywał jednak, że pogląd o wysokim stężeniu toksyn w londyńskim powietrzu to „śmieszny miejski mit”.
Okazuje się jednak, że powietrze na Oxford Street, na skutek spalin emitowanych przez silniki samochodów, taksówek czy autobusów - których jest znacznie więcej, niż w jakimkolwiek innym miejscu Londynu - jest najbardziej zanieczyszczonym powietrzem na świecie. Jak stwierdzili naukowcy z King’s College - nawet bardziej zanieczyszczonym niż w Pekinie.
W ostatnim czasie, na skutek wniosku Joan Walley, przewodniczącej komisji audytu środowiskowego (Environmental Audit Select Committee), wystosowano pismo do burmistrza, w którym Walley prosiła o ostateczne ustosunkowanie się do wyników badań naukowców i podjęcie odpowiednich kroków.
Przewodnicząca zarzuciła m.in. politykowi, że fałszuje rezultaty badań w obawie przed ograniczeniem otrzymywanych obecnie dofinansowań i nie robi nic, by zaradzić zaistniałej sytuacji.
Johnson odciął się od tych oskarżeń, dodając, że nie podważa wyników badań naukowców i faktycznie powietrze na Oxford Street posiada jedno z najwyższych na świecie stężeń dwutlenku azotu.