Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjski żołnierz oskarżony o zabójstwa podczas "krwawej niedzieli"

Brytyjski żołnierz oskarżony o zabójstwa podczas "krwawej niedzieli"
Decyzja o rezygnacji ze wszczęcia postępowania karnego wobec pozostałych żołnierzy została skrytykowana przez rodziny ofiar. (Fot. Getty Images)
Były brytyjski żołnierz otrzyma zarzuty dotyczące zabójstwa 2 osób podczas tzw. 'krwawej niedzieli' w północnoirlandzkim Derry w 1972 r., kiedy śmierć poniosło 13 uczestników demonstracji irlandzkich katolików.
Reklama
Reklama

Szesnastu innych wojskowych uniknie postępowania karnego. Wszczęcie postępowania karnego wobec żołnierzy oraz wobec dwóch rzekomych członków Irlandzkiej Armii Republikańskiej nie będzie możliwe ze względu na to, że "dostępny materiał dowodowy jest niewystarczający do zapewnienia realnej szansy uzyskania wyroku skazującego".

W trakcie "krwawej niedzieli" (ang. Bloody Sunday) 30 stycznia 1972 r. żołnierze brytyjskiego oddziału spadochronowego otworzyli ogień do protestujących przeciwko prawu umożliwiającemu internowanie Irlandczyków podejrzewanych o terroryzm oraz zakazującemu demonstracji publicznych. Zginęło 13 osób, a 14 zostało rannych, z czego jedna zmarła następnie w wyniku odniesionych obrażeń.

Wydarzenie to jest uważane za jeden z najważniejszych momentów w historii tzw. kłopotów (ang. "The Troubles"), ponad 30-letniego polityczno-paramilitarnego konfliktu pomiędzy irlandzkimi republikanami i ulsterskimi lojalistami o przyszłość Irlandii Północnej, który został zakończony dopiero podpisaniem porozumienia wielkopiątkowego w 1998 roku.

Wydarzenie to jest uważane za jeden z najważniejszych momentów w historii tzw. kłopotów (ang. "The Troubles"). (Fot. Getty Images)

Zakończone w 2010 roku, po 12 latach, publiczne postępowanie wyjaśniające przebieg zdarzenia oceniło, że działania żołnierzy były nieuzasadnione, a protestujący nie stwarzali żadnego zagrożenia.

W środę północnoirlandzka prokuratura poinformowała, że jeden z żołnierzy - określony jedynie literą "F" - będzie odpowiadał za morderstwo dwóch osób - 22-letniego Jamesa Wraya i 26-letniego Williama McKinneya - a także próbę morderstwa kolejnych czterech osób: Josepha Friela, Michaela Quinna, Joe Mahona i Patricka O'Donnella.

Decyzja o rezygnacji ze wszczęcia postępowania karnego wobec 16 żołnierzy oraz 2 rzekomych członków IRA została skrytykowana przez rodziny ofiar, które liczyły na podjęcie stanowczych działań i gruntowne rozliczenie wydarzeń z 1972 roku.

Brat jednego z zabitych mężczyzn, Mickey McKinney, oświadczył wczoraj na konferencji prasowej, że "nawet brak postępowania lub jeśli nie doprowadzi ono do wyroku skazującego, nie oznacza, że nie popełniono przestępstwa; nie oznacza, że ci żołnierze zachowali się w odpowiedni i godny sposób".

Obrońcy spadochroniarzy argumentowali z kolei, że prowadzenie postępowania karnego w tej sprawie jest niewłaściwe, jeśli wziąć pod uwagę to, że na mocy porozumienia wielkopiątkowego z 1998 r. osoby podejrzewane o udział w zamachach Irlandzkiej Armii Republikańskiej uniknęły odpowiedzialności za swoje działania.

Północnoirlandzka liderka irlandzkiej partii Sinn Fein Michelle O'Neill podkreśliła jednak swój zawód z powodu decyzji prokuratury, dodając, że "oskarżenie tylko jednego byłego żołnierza nie zmienia faktu, że krwawa niedziela była masakrą niewinnych".

Po ogłoszeniu decyzji prokuratury, część rodzin i wspierających je polityków, np. w tym b. przewodniczący Sinn Fein, Gerry Adams, zebrało się na cichym czuwaniu poświęconym pamięci ofiar. Wiele z obecnych osób zapowiadało, że nadal będą ubiegały się o postępowania karne dotyczące pozostałych żołnierzy.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama