Brytyjski parlament zdumiony odmową zeznań Zuckerberga
Komisja Izby Gmin chciała przesłuchać Zuckerbega w związku z wykorzystaniem danych użytkowników Facebooka przez Cambridge Analytica.
"Jest to absolutnie zdumiewające, że Mark Zuckerberg nie jest gotów poddać się sam przesłuchaniu. To są pytania o znaczeniu fundamentalnym i (kwestie) niepokojące użytkowników Facebooka" - przekazał Collins.
Wcześniej media podały, że Zuckerberg nie stawi się sam przed komisją ds. cyfryzacji i mediów Izby Gmin, ale wydeleguje szefa technologii Facebooka Mike'a Schroepfera albo szefa produktu Chrisa Coxa.
"Apelujemy do niego (Zuckerberga), by przemyślał to raz jeszcze, jeśli obchodzą go ludzie, którzy korzystają z usług jego firmy" - dodał Collins.
Tymczasem Christopher Wylie, który ujawnił szczegóły działalności Cambridge Analytica, ocenił w niedawnej wypowiedzi, że ustawodawcy i opinia publiczna muszą nadrobić braki regulacyjne w branży technologicznej albo będą mierzyć się z zagrożeniem manipulacji wyborczych.
Wylie podkreślił, że chciał ujawnić sposób działania firmy, bo "pomagał ją założyć i poczuł się odpowiedzialny za to, żeby przynajmniej poinformować władze i ludzi" o tym, co się stało, "jeśli nie naprawić - bo niektórych rzeczy nie da się naprawić".
Brytyjska premier Theresa May wyraziła z kolei nadzieję, że Facebook rozumie powagę sytuacji w związku ze skandalem.
"Mark Zuckerberg zadecyduje sam, czy zechce stawić się przed komisją. Wyrażam jednak nadzieję, że Facebook zrozumie, jak ważna dla ludzi jest obecna sytuacja i dlaczego są nią tak zmartwieni, i zapewni komisji możliwość uzyskania odpowiedzi na niezbędne pytania" - poinformowała premier Theresa May w przemówieniu w brytyjskim parlamencie.
Tymczasem wartość akcji Facebooka spadła w ciągu nieco ponad tygodnia o 73 mld dol. (13,5 proc.) w związku z zaniepokojeniem użytkowników portalu społecznościowego.