Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjska armia uważa, że marynarka i lotnictwo powinny mocniej pomagać Ukrainie

Brytyjska armia uważa, że marynarka i lotnictwo powinny mocniej pomagać Ukrainie
Żołnierze brytyjskiej armii podczas ćwiczeń na poligonie, marzec 2022 r. (Fot. ADRIAN DENNIS/AFP via Getty Images)
Brytyjska Armia ma poczucie, że bierze na siebie niemal cały ciężar brytyjskiej pomocy dla Ukrainy i uważa, że Royal Navy i RAF, czyli marynarka i siły powietrzne, powinny w większym stopniu w niej uczestniczyć - napisał dziennik 'Daily Telegraph'.

Według źródeł gazety, w armii istnieje przekonanie, iż ogłoszone przekazanie 14 czołgów Challenger 2 i mające się zacząć dzisiaj szkolenia ukraińskich żołnierzy w zakresie ich obsługi, są kolejnym przykładem tego, że bierze ona na siebie "lwią część" pomocy, a pozostałe elementy składowe sił zbrojnych powinny "pomóc w niesieniu tego ciężaru".

"Jeśli poważnie myślimy o zapewnieniu, że Ukraina wygra, powinniśmy zmierzać w tę stronę" - mówi jedno z cytowanych źródeł.

"Daily Telegraph" przypomina, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wzywa zachodnich sojuszników, by w ślad za czołgami przekazali jego krajowi także samoloty wojskowe.

Jednak choć wysokie rangą źródło w RAF powiedziało, że w kwestii przekazania Ukrainie myśliwców "nigdy nie należy mówić nigdy", zaznaczyło jednocześnie, iż "nie jest to teraz priorytetem". Jak wyjaśniło, taki scenariusz może się pojawić, gdy "Rosja zostanie wyrzucona z Ukrainy i zaistnieje potrzeba prowadzenia przez Ukraińców misji patrolowych w celu ochrony swojej przestrzeni powietrznej".

Inne wysokie rangą źródło wojskowe broniło braku wsparcia ze strony sił powietrznych i marynarki wojennej, ponieważ "czołgi są tym, co przełamuje linie wroga". "Wyzwanie, które otrzymujemy w powietrzu i na morzu jest dwukrotnie większe. Nasze wyposażenie jest znacznie bardziej złożone w użyciu i wymaga dłuższego szkolenia na nim. To bardzo różni się od szkolenia wojsk lądowych na czołgach" - mówi.

Źródło w RAF poinformowało, że w kwestii przekazania Ukrainie myśliwców "nigdy nie należy mówić nigdy". (Fot. Getty Images)

Jak przypomina "Daily Telegraph", tuż po ogłoszeniu przez premiera Rishiego Sunaka decyzji o przekazaniu Ukrainie czołgów Challenger, dowódca armii gen. Patrick Sanders - zastrzegając, że Ukraina ich potrzebuje i skutecznie je wykorzysta - wyraził obawę, że tymczasowo osłabi to możliwości brytyjskiej armii.

Na początku grudnia, gdy żołnierze mieli zastąpić strajkujących funkcjonariuszy straży granicznej, ta sama gazeta pisała, że dowództwo armii nie jest zadowolone z tego, iż rząd zaczął sięgać po jej personel w każdej trudniejszej sytuacji, jak strajki, powodzie czy pandemia, podczas gdy takie sytuacje powinny być wyjątkowe.

Czytaj więcej:

Brytyjski rząd: Ukraina otrzyma 14 czołgów Challenger 2 i ok. 30 armatohaubic

Były oficer brytyjskiej armii: Polska odważną pomocą dla Ukrainy zawstydza Niemcy

Brytyjski wywiad: Rosyjski resort obrony oszacował, do kiedy potrwa wojna na Ukrainie

Nie żyją dwaj brytyjscy wolontariusze zaginieni na Ukrainie od 7 stycznia

Wielka Brytania: W Polsce powinna powstać wielka fabryka broni dla Ukrainy

Brytyjski rząd: Czołgi na Ukrainę dotrą w marcu, szkolenia zaczną się w poniedziałek

    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł

    Sport