Brytyjska firma oferuje udziały w turbinie wiatrowej jako sposób na niższe rachunki
Obecna sytuacja na rynku paliw kopalnych sprawiła, że Brytyjczycy zaczęli coraz poważniej myśleć o całkowitym przejściu na zieloną energię - przede wszystkim po to, żeby obniżyć rachunki. Nie każdego jednak stać na to, żeby zainstalować sobie instalację fotowoltaiczną, dlatego Brytyjka Sarah Merrick wpadła na pomysł wspólnej inwestycji w farmę wiatrową.
"Wiatr stał się najtańszym źródłem energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii, ale tak naprawdę mało kto mógł z tego skorzystać. Wielkie projekty są tańsze niż małe, dlatego kupno małej farmy wiatrowej jest o ponad dwie trzecie tańsze niż analogicznego systemu fotowoltaicznego" - wyjaśniła źródło swojej inicjatywy w rozmowie z portalem Euronews Green.
Do you rent? Live in a flat? Can't afford the upfront cost of solar? That's where we come in, you can own a bit of a wind farm! @SpeakSarahSpeak had a great conversation with the team from @euronews. Check it out here ðhttps://t.co/4uxCArOV5D@euronewsgreen
— Ripple (@RippleEnergy) October 12, 2022
Pierwszym projektem założonej przez nią firmy Ripple Energy była pojedyncza turbina wiatrowa w Walii. Jeden obrót wiatraka wytwarza tyle energii, ile potrzeba, by zasilić dom przez osiem godzin. Współwłaścicielami turbiny zostało 900 osób.
Druga farma powstaje w Szkocji - jest już w pełni sfinansowana i wkrótce ruszy jej budowa. Tym razem jest to znacznie większy projekt - powstanie osiem turbin, które mają 5 600 współwłaścicieli.
Chociaż projekty Ripple Energy realizowane są w Walii i Szkocji, to nie trzeba mieszkać w pobliżu, aby do nich dołączyć i korzystać z wytworzonej przez turbiny wiatrowe energii. Poza tym, w przeciwieństwie do instalacji solarnych, nie ma znaczenia, czy mieszka się w domu czy w budynku wielorodzinnym, jest się właścicielem czy najemcą, ani czy się przeprowadza.
Wytwarzana przez farmy wiatrowe energia dociera do użytkowników za pośrednictwem sieci, tak jak od każdego innego dostawcy.
Udział w farmie wiatrowej kosztuje od 25 funtów miesięcznie wzwyż. Jego wysokość każdy ustala według uznania - może w pełni lub tylko częściowo pokrywać jego zapotrzebowanie na energię. Płatność może być jednorazowa lub rozłożona na 12 miesięcy, a udział obejmuje cały 25-letni okres eksploatacji turbiny.
Exciting update from Kirk Hill: the first shovel is in the ground ð¥
— Ripple (@RippleEnergy) October 11, 2022
We cannot wait to see the site transformed into a clean energy powerhouse, generating cheaper energy for its members ð pic.twitter.com/BLG2U0jnoV
Każdy nowy projekt rozpoczyna się od zebrania chętnych do sfinansowania inwestycji. Kiedy fundusze są zagwarantowane, rusza budowa turbin i w niedługim czasie udziałowcy zaczynają korzystać ze swojej zielonej energii i oszczędzać na rachunkach. Według szacunków oszczędność wynosi w tej chwili około 23 procent, ale wraz z postępującym wzrostem cen energii z tradycyjnych źródeł poziom oszczędności także rośnie.
"Jeśli chodzi o czas zwrotu początkowej inwestycji poprzez oszczędności na opłatach za energię, to zależy on wyłacznie od ceny prądu. Kiedy uruchamialiśmy naszą pierwszą farmę wiatrową, spodziewaliśmy się, że zwrot inwestycji zajmie 13 lub 14 lat, ale od tamtej pory ceny wzrosły tak bardzo, że wygląda na to, że oszczędności pokryją koszty już w cztery lata" - – tłumaczy Sarah Merrick.
Czytaj więcej:
Ofgem wzywa odbiorców w UK do oszczędzania gazu i energii elektrycznej
Duże różnice w cenach za energię pomiędzy poszczególnymi regionami UK
Włochy: 4,7 mln osób nie zapłaciło co najmniej jednego rachunku, bo ich nie stać