Brytyjczycy chcą Tuska na swojego premiera
Szerokim echem obiły się w Wielkiej Brytanii słowa Donalda Tuska, który po raz kolejny potwierdził, że nie ma mowy o renegocjacji umowy w sprawie Brexitu. Na zakończenie wspólnej konferencji z irlandzkim premierem Leo Varadkarem szef RE oświadczył, że "zastanawiał się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali Brexit nawet bez szkicu planu tego, jak go bezpiecznie przeprowadzić".
Wypowiedź przewodniczącego Rady Europejskiej wywołała ostrą krytykę ze strony przedstawicieli wielu brytyjskich ugrupowań politycznych. Jednak, mimo potężnego ataku medialnego, Tusk znalazł na Wyspach wielu sojuszników - przede wszystkim wśród przeciwników Brexitu, którzy są rozczarowani przebiegiem negocjacji z Unią Europejską.
Who would be the better Prime Minister?
— Dr Martin Remains #Facciamorete #FBPE #FSFA (@MartinRemains) 7 February 2019
Słowa Tuska spodobały się m.in. autorowi popularnego na Twitterze profilu MartinRemains (ponad 5,7 tys. obserwujących). Zwolennik pozostania w UE umieścił polskiego polityka w ankiecie pt. "Kto byłby lepszym brytyjskim premierem?". Głos można było oddać jeszcze na Theresę May i lidera Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna.
Tusk w sondażu zmiażdżył swoich przeciwników, otrzymując aż 89 proc. poparcia. Warto zauważyć, że ankieta cieszyła się sporym zainteresowaniem - głos oddało w niej 6 601 osób.