Brytyjczycy okrutni dla zwierząt

Lato jest najgorszym okresem dla zwierząt domowych. Ich właściciele wyjeżdżają wówczas na urlopy i - nie wiedząc co zrobić ze swymi podopiecznymi - najczęściej porzucają je jak niepotrzebne zabawki.

Podobna sytuacja ma miejsce w wielu krajach na świecie, ale - jak zaznacza angielska prasa - chociaż Brytyjczycy słyną z umiłowania do czworonogów, to bez żadnych skrupułów zostawiają swego psa czy kota na pastwę losu.

W trudnych ekonomicznie czasach właściciele zwierząt nie chcą płacić za opiekę nad nimi podczas swojej nieobecności, a wielu posiadaczy psów nagle dochodzi także do wniosku, że nie stać ich dłużej na posiadanie pupila. W ubiegłym roku na terenie Anglii i Walii porzuconych zostało 37 tysięcy zwierząt. Wiele z nich zdechło z głodu i wycieńczenia.

Jak twierdzą przedstawiciele organizacji opiekujących się zwierzętami, coraz częściej ludzie porzucają psy i koty w odludnych miejscach lub zamykają je w klatkach, pozostawiając na śmierć.

Znane są przypadki, gdy psy zamykano w szczelnych torbach i wyrzucano do śmieci. "To szokujące, że tysiące ludzi nie obchodzi los ich zwierząt, niektórzy traktują je dosłownie jak niepotrzebne śmieci" - alarmuje cytowany przez dziennik "Metro" Ben Strangwood z organizacji RSPCA.