Menu

Branża lotnicza w turbulencjach. Chodzi o przekazywanie danych pasażerów

Branża lotnicza w turbulencjach. Chodzi o przekazywanie danych pasażerów
System zaczął już obowiązywać, choć przewoźnicy wskazywali m.in. na trudności w podłączaniu się do niego... (Fot. A.Chodakowska/Londynek.net)
Koniec dwuletniej ochrony przewoźników lotniczych w Polsce. Od wtorku Straż Graniczna ma egzekwować milionowe kary za nieprzekazanie danych pasażerów. Poprzedni rząd zostawił obecnemu tykającą bombę - ocenia dzisiejsza 'Rzeczpospolita'.
Reklama
Reklama

"Rzeczpospolita" przypomina, że do 5 lutego Polska zawiesiła egzekucję kar finansowych nakładanych na przewoźników lotniczych przez Straż Graniczną za nieprzekazywanie danych pasażerów w latach 2018–2020 – to wymóg wprowadzony ustawą o PNR (Passenger Name Record) w całej Europie od 2018 r.

"Zgodnie z ustawą, każdy przewoźnik lotniczy lądujący w Polsce i startujący z Polski musi przekazać szczegółowe dane swoich pasażerów do Straży Granicznej od 48 do 24 godzin przed lotem. Za ich brak kara administracyjna wynosi 20 tys. zł za każde pojedyncze naruszenie – w sumie (start i lądowanie) wynosi aż 40 tys. zł za jeden lot" - czytamy.

Jak zauważa dziennik, system zaczął obowiązywać, choć przewoźnicy wskazywali m.in. na trudności w podłączaniu się do niego.

Dane pasażerów, odbywających loty do i z Polski w latach 2018-2020, muszą być przekazane Straży Granicznej. (Fot. A. Chodakowska/Londynek.net)

"Przez dwa lata poprzedni rząd nie podjął decyzji, co zrobić z dziesiątkami tysięcy lotów zrealizowanych przez ponad 260 spółek lotniczych, na które nałożono wysokie kary finansowe – po 40 tys. zł za jeden lot" - czytamy.

Jak dodano, poprzedni Sejm nowelizacją odsunął egzekucję o dwa lata, by w tym czasie rząd Mateusza Morawieckiego wypracował porozumienie z branżą. To jednak nie nastąpiło.

"Od dziś Straż Graniczna musi ściągać należności, które – według przewoźników lotniczych – wraz z odsetkami sięgają już ponad 2 mld zł. I będzie to robić" - pisze "Rz".

Kary za nieprzekazywanie danych nałożono na wszystkie linie operujące w Polsce.
(Fot. Getty Images)

Cytowany przez gazetę rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej mjr Andrzej Juźwiak tłumaczy, że "organ administracji publicznej obowiązany jest bez zbędnej zwłoki podjąć i prowadzić postępowania administracyjne".

"Tym samym SG jest zobligowana do podjęcia działań, w tym również egzekucyjnych" – potwierdza "Rz" Juźwiak.

Według gazety, problem, który może doprowadzić do upadłości wiele firm, dotyczy wszystkich linii operujących w Polsce. Kary nałożono m.in. na LOT, Lufthansę, SAS, Emirates, Air France, Wizz Air i Ryanair, a także Enter Air i DHL. 

Czytaj więcej:

TSUE orzekł kiedy nie przysługuje odszkodowanie za opóźniony lot samolotu

    Komentarze
    • R2
      6 lutego, 18:48

      Tam jak zwykle afera i kary finansowe. Co boja sie, ze im ludzie z kraju uciekna w razie W?

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 20.12.2024
    GBP 5.1264 złEUR 4.2572 złUSD 4.1002 złCHF 4.5801 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama