Boruc puścił pięć goli, remis w derbach Manchesteru
Drużyna z Bournemouth prowadził już od pierwszej minuty po bramce Matta Ritchiego, ale później do siatki trafiali tylko goście. Trzy bramki zdobył Harry Kane (pierwszą z rzutu karnego), a po jednej Moussa Dembele i Erik Lamela.
Boruc nie będzie miło wspominał spotkania z niepokonanym od ośmiu kolejek w lidze angielskiej Tottenhamem. Popełnił kilka błędów - m.in. przy golu na 1:3, gdy wypuścił piłkę z rąk i Lamela bez kłopotu umieścił ją w siatce. Polski bramkarz nie zachował się pewnie również przy trafieniu Kane'a na 1:5.
Doświadczony golkiper dostał najniższą notę w serwisie skysport.com - czwórkę. Graczem spotkaniem był Kane, z notą "9". "Nie będzie wskazywania palcem winnych. Ważna jest odpowiedzialność zbiorowa, bez względu na zwycięstwa czy porażki" - powiedział trener Bournemouth Eddie Howe.
Jego piłkarze zajmują obecnie 17. miejsce w tabeli z dorobkiem ośmiu punktów, Tottenham jest szósty (17).
Prowadzi Manchester City (22 pkt, podobnie jak Arsenal Londyn), który - grając bez kontuzjowanych Sergio Aquero i Davida Silvy - zremisował na stadionie Manchesteru United 0:0. "Czerwone Diabły" spadły na czwartą pozycję (20 pkt).
Na trzecią awansował West Ham United (20), który w sobotę pokonał u siebie słabo spisującego się w tym sezonie mistrza kraju Chelsea Londyn 2:1. To już piąta porażka podopiecznych Jose Mourinho w obecnych rozgrywkach, w efekcie jego zespół zajmuje dopiero 15. miejsce