Boris Johnson wypowiada wojnę londyńskim gangom
Działająca przy biurze burmistrza komórka o nazwie Policing And Crime (MOPAC) zamierza przeznaczyć 200 000 funtów na wdrożenie pilotażowego programu “Tarcza”, który obejmie trzy dzielnice Londynu, w jakich zauważa się najwyższy wskaźnik przestępczości: Haringey, Westminster i Lambeth.
W ramach tego programu, członkowie gangów będą sądzeni w następujący sposób: jeśli jeden z członków grupy przestępczej naruszy prawo, odpowiedzialność poniosą także pozostali członkowie gangu. Główny sprawca zostanie aresztowany i postawiony przed obliczem sądu, podczas gdy wszyscy pozostali członkowie automatycznie zostaną objęci sankcjami karnymi i cywilnymi, np. zakazem poruszania się po określonym obszarze miasta.
Kluczowym założeniem "Tarczy" jest pomoc młodocianym przestępcom, którzy wyrażą chęć na zerwanie z dotychczasowym trybem życia. Policjanci będą rozmawiać osobiście z każdym z członków gangów, a także odwodzić ich od przestępczego trybu życia.
“Dajemy tym młodym ludziom jasny przekaz: policja wie, kim jesteś, wie, jakiego gangu jesteś członkiem i jeśli jeden z członków grupy zrobi coś niezgodnego z prawem, konsekwencje poniosą wszyscy” - wyjaśnił Johnson.
Według najnowszych statystyk ministerstwa sprawiedliwości, w Londynie działa 186 gangów. Łączną ilość członków grup szacuje się na 3 600 osób. W stolicy Wielkiej Brytanii gangi są odpowiedzialne za 40 procent strzelanin i 17 procent innych przestępstw.
Jak zapewniają władze miasta, podobne akcje były zorganizowane w Glasgow i miastach Stanów Zjednoczonych, a ich efektem było zmniejszenie liczby wykroczeń.