Boris Johnson miał awaryjne lądowanie na Luton
Do incydentu doszło w minioną niedzielę po południu. Świeżo mianowany minister spraw zagranicznych miał odbyć swą pierwszą podróż zagraniczną do Bruskeli.
Niestety, maszyna BAE 146 Królewskich Sił Powietrznych, którą leciał były burmistrz Londynu, "z powodów technicznych" musiała awaryjnie wylądować na najbliższym lotnisku - poinformowało biuro prasowe brytyjskiego MSZ. "Boris Johnson kontynuował swą podróż alternatywnymi środkami transportu" - dodał rzecznik.
Co więcej, przez awarię rządowego samolotu wiele "zwykłych" połączeń z i do Luton zostało odwołanych lub przekierowanych na inne lotniska.
Jeszcze kilka dni po referendum ws. Brexitu, Johnson był typowany na następcę Davida Camerona. 30 czerwca niespodziewanie ogłosił jednak, że nie stanie do wyścigu po fotel przy Downing Street 10.
Kolejnym zaskoczeniem było mianowanie kontrowersyjnego polityka na szefa brytyjskiej dyplomacji w rządzie nowej premier - Theresy May. Jego zadaniem jest teraz odbudowanie relacji na linii Londyn-Unia Europejska.