Blisko 90 krajów chce obniżyć emisję metanu o 30 proc. do 2030 r.
Metan jest najważniejszym, po dwutlenku węgla, gazem cieplarnianym przyczyniającym się do podnoszenia się globalnej temperatury. Ma wyższy niż CO2 potencjał zatrzymywania ciepła w ziemskiej atmosferze, ale szybciej w niej się rozkłada, przez co ograniczenie emisji metanu może mieć szybki wpływ na powstrzymanie globalnego ocieplenia.
Głównymi źródłami emisji metanu związanymi z działalnością człowieka są nieszczelne instalacje naftowe i gazowe, stare kopalnie węgla, rolnictwo i składowiska odpadów. Osiągnięcie redukcji produkcji metanu o 30 proc. ma być związane z ograniczeniami we wszystkich tych sektorach.
Od września, gdy ogłoszono tę globalną inicjatywę zmniejszenia emisji metanu, USA i UE zyskały dla niej poparcie około 90 innych państw. Dziś ma być ogłoszone przyłączenie się do niej Brazylii - informuje agencja Reutera. Brazylia jest obok USA, Chin, Indii i Rosji jednym z pięciu największych emitentów metanu na świecie. Jak ocenia Reuters, te trzy ostatnie kraje na razie nie zobowiązały się do ograniczenia emisji metanu. Do inicjatywy przyłączyła się jednak połowa z 30 największych światowych emitentów metanu, które wytwarzają wspólnie dwie trzecie światowego PKB.
Porozumienie dotyczące metanu nie jest formalnie częścią negocjacji prowadzonych podczas odbywającego się w Glasgow w Wielkiej Brytanii ONZ-owskiego szczytu klimatycznego, ale rozmowy w sprawie tej umowy odbywają się na marginesie szczytu, a samo porozumienie może być jednym z najważniejszych efektów spotkania - podkreśla Reuters.
USA są największym na świecie producentem ropy naftowej i gazu ziemnego, UE jest największym na świecie importerem tego ostatniego surowca.
Administracja Joe Bidena ma również przedstawić dziś szczegóły regulacji dotyczących ograniczenia emisji metanu w USA.
Czytaj więcej:
COP26 w Glasgow: Różne podejścia do walki ze zmianami klimatu
COP26: Elżbieta II apeluje do polityków, by działali dla przyszłych pokoleń