Bank Anglii gotowy do podjęcia działań w celu wsparcia gospodarki
Odniósł się w ten sposób do danych urzędu statystycznego ONS, które pokazały, że w kwietniu - pierwszym pełnym miesiącu ograniczeń wprowadzonych z powodu epidemii - brytyjski PKB skurczył się w stosunku do poprzedniego miesiąca o 20,4 proc. To zdecydowanie największy miesięczny spadek od kiedy prowadzone są statystyki.
"Nadal jesteśmy w samym środku tego kryzysu. Oczywiście jest to dramatyczna i duża liczba, ale w rzeczywistości nie jest to liczba zaskakująca" - stwierdził Bailey, wyjaśniając, iż te dane są "w dużej mierze zgodne" z tym, czego bank się spodziewał.
Bailey dodał, że są "oznaki, iż gospodarka zaczyna teraz wracać do życia", ale pytaniem pozostaje, jak wiele długoterminowych szkód pandemia spowoduje.
"To jest rzecz, na której musimy się bardzo skoncentrować, bo właśnie przez to tracone są miejsca pracy" - zauważył. "Teraz mamy nadzieję, że (szkody) będą tak małe jak to możliwe, ale musimy być przygotowani i gotowi do podjęcia działań, nie tylko Bank Anglii, ale szerzej, aby zniwelować te długoterminowe i szkodliwe skutki" - mówił.
Od początku epidemii koronawirusa Bank Anglii już dwukrotnie obniżył stopy procentowe - z 0,75 do najniższego w historii poziomu 0,1 proc., co powoduje, że możliwości wspomożenia gospodarki zostały w dużej mierze ograniczone. Najbliższe posiedzenie Komitetu Polityki Monetarnej (MPC) odbędzie się 18 czerwca, ale według powszechnej opinii analityków nie należy się spodziewać dalszego ich obniżania.
Analitycy spodziewają się natomiast, że Bank Anglii użyje drugiego instrumentu jaki ma do dyspozycji, czyli zwiększy wartość dokonywanego przez bank skupu aktywów na rynku, co zresztą już raz po wybuchu epidemii też zostało zrobione. Według oczekiwań rynku, ta wartość wzrośnie z 645 mld funtów do 725 mld.
Czytaj więcej:
Brytyjskie banki "mają przygotować się na Brexit bez umowy"
Brytyjski PKB spadł o rekordowe 20,4 proc.