Astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski powrócił dzisiaj do Polski

"Każdy dzień noszenia polskiej flagi na orbicie był dla mnie ogromną dumą i mam nadzieję, że udało mi się zabrać trochę was razem ze sobą, państwa tutaj zgromadzonych, ale też trochę wszystkich Polaków" - oznajmił dzisiaj podczas konferencji prasowej w Warszawie polski astronauta.
Uznański-Wiśniewski wrócił do kraju na pokładzie rządowego samolotu. Podczas zorganizowanej na lotnisku Chopina konferencji zaczął od podziękowań za "bardzo ciepłe" powitanie.
Na warszawskim lotnisku czekało na niego ponad 200 osób: fani i miłośnicy astronomii, w tym dzieci z polskimi chorągiewkami, transparentami, koszulkami z orzełkiem i plakatami misji IGNIS.
Astronauta podziękował "wszystkim osobom, które uczestniczyły w misji: Ministerstwu Rozwoju i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej, Europejskiej Agencji Kosmicznej, partnerom międzynarodowym z NASA i Axiom, którzy przeprowadzali naszą misję, jak również tym wszystkim ludziom, którzy pracowali nad polską misją".
Pokreślił, że nad jego misją pracowało ok. 500 osób. "To jest 500 osób z doświadczeniem kosmicznym, które są gotowe budować sprzęt, przeprowadzać operacje kosmiczne albo eksperymenty dla naszej przyszłości. Mam nadzieję, że z tego bardzo dobrze skorzystamy, będziemy w stanie budować naszą przyszłość i patrzeć tak naprawdę, jak nasza technologia się rozwija" - podkreślił.
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest astronautą projektowym ESA, drugim – po Mirosławie Hermaszewskim – Polakiem w kosmosie i pierwszym obywatelem naszego kraju, który postawił stopę na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Misja Ax-4 z jego udziałem rozpoczęła się 25 czerwca. Poza Polakiem wzięli w niej udział: Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu oraz indyjski pilot Shubhanshu Shukla. 26 czerwca kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów zadokowała do ISS, a na Ziemię astronauci wrócili 15 lipca.
Od 16 lipca polski astronauta przebywał w Kolonii, gdzie mieści się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów ESA. W ośrodku Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) "Envihab", przechodził rehabilitację, a zespół medycyny kosmicznej ESA monitorował jego stan zdrowia i kondycję.
Uznański-Wiśniewski zdradził, jak będą wyglądały jego kolejne tygodnie. W weekend planuje spotkanie z najbliższą rodziną w Łodzi. - Z dużą częścią mojej rodziny nie widziałem się od startu, czekali na mnie ponad miesiąc; nie mogę się doczekać, żeby ich uściskać - podkreślił.
Kolejne dni spędzi znów w ośrodku w Kolonii, gdzie czekają go planowane badania medyczne i badania naukowe pod kątem medycznym - standardowe działanie wobec astronautów wracających z przestrzeni kosmicznej. W przyszłą środę 30 lipca Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na dwa tygodnie do USA, "żeby zamknąć misję - część naukową, techniczną badań" i dotyczącą "feedbacku po misji".
Jeśli chodzi o dalszą perspektywę, to - jak przyznał astronauta - działania należy dopiero zdefiniować. Wspomniał o programie na polskich uczelniach, w ramach którego "chętnie dałby wykłady, taki master class" dla polskich studentów, dotyczące technologii kosmicznej. - Na tym mi zależy i wiem, że taki program jest przygotowywany - zaznaczył.
Dodał, że po pobycie w Kolonii (gdzie spędził czas od momentu wylądowania - przyp. red.) czuje się dobrze fizycznie i bez problemu przechodził adaptację. - Jestem zdrowy i gotowy do pracy. Nasza praca dopiero się zaczyna - podkreślił.
"Postaram się wykorzystać ten impakt misji jak najbardziej - po to, żeby zbudować część naszego przemysłu, technologii, nauki, edukacji. To część, na której mi bardzo zależy" - zaznaczył astronauta. Dodał, że naukowcy i inżynierowie powinni być lepiej "widoczni społecznie".
"Są nas dziesiątki, albo setki tysięcy, ludzi, którzy często nie są widoczni. Zapominamy o tym często na co dzień, ale to praca, która nas popycha w przyszłość, zapewnia gospodarce możliwości rozwojowe, technologiczne" - mówił.
Sławosz Uznański-Wiśniewski ma obecnie status astronauty rezerwowego, a brał udział w przygotowaniach do misji jako astronauta projektowy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Jeszcze przez pół roku po locie Polak pozostanie astronautą projektowym.
Wczoraj Ministerstwo Rozwoju i Technologii przekazało, że rozważa jego udział w podstawowym korpusie astronautów ESA. Resort wskazał, że Polska dąży do utrzymania składki członkowskiej do ESA na dotychczasowym poziomie, ale decyzja w tej sprawie będzie uzależniona od możliwości państwa i "realnej możliwości efektywnego wykorzystania środków z ESA".
Także prof. Grzegorz Wrochna ze Związku Polskich Przedsiębiorców Przemysłu Kosmicznego i były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA). W ubiegłym tygodniu stwierdził, iż warto, by status Uznańskiego-Wiśniewskiego zmienił się z astronauty projektowego ESA na "permanentnego astronautę ESA". Dodał, że trudno było to osiągnąć, ponieważ Polska tylko jednorazowo zadeklarowała zwiększenie wkładu finansowego do ESA.
"Ja byłbym gotowy, żeby nas reprezentować dalej, jeśli będzie taka możliwość dla mnie" - zadeklarował podczas konferencji prasowej Uznański-Wiśniewski. Zastrzegł jednak, że decyzje zależą od polityków.
"Odnośnie korpusu astronautów - to będzie zależało od polskiej rozmowy i planów ESA" - przyznał. Przypomniał, że jesienią odbędzie się Rada Ministerialna ESA, która pokazuje kierunek rozwojowy ESA na najbliższe trzy lata. "Musimy tu poczekać na odpowiedź" - dodał.
Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Marta Wachowicz podkreśliła podczas konferencji, że misja kosmiczna Polaka to nowy etap dla polskiego sektora.
"Pragnę wyrazić zachwyt, że wszystko się udało, że tak dzielnie reprezentował pan nas na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To nowy etap dla polskiego sektora, liczymy na to, że będzie pan ambasadorem naszych technologii, naszego sektora, witamy bardzo serdecznie" - oświadczyła prezes POLSA.
Z kolei dyrektor generalny ESA dr Josef Aschbacher dziękował polskiemu rządowi i polskiemu narodowi i POLSA za "zapewnienie wsparcia dla realizacji tej misji". "Dzięki Wam możliwe było zrealizowanie tak wspaniałej misji" - podkreślił.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę państwu dostarczyć krajowego bohatera, Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, z powrotem do kraju. To ważny, mocny moment dla Polski, ale i dla mnie".
Po południu astronauta spotyka się z premierem Donaldem Tuskiem.
Czytaj więcej:
Załoga misji Ax-4, w tym Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski, wróciła na Ziemię
Polski astronauta: Mamy niesamowity ogrom pracy do wykonania, żeby wykorzystać tę misję
Lekarz polskiego astronauty: Skutki pobytu w kosmosie widać w badaniach krwi