Anglia: Troje dzieci utonęło po wpadnięciu do zamarzniętego jeziora
Do wypadku doszło na zamarzniętym jeziorze w Solihull koło Birmingham, gdzie wczoraj po południu pod grupą sześciu chłopców załamał się lód.
Czwórkę wyciągnięto w stanie krytycznym. Dzisiaj przed południem podano, że trzech z nich zmarło. Czwarty chłopiec, w wieku sześciu lat, pozostaje w stanie krytycznym w szpitalu, a poszukiwania dwójki pozostałych wciąż trwają, choć policja uprzedza, że szans na to, by byli oni żywi, już nie ma.
Three boys aged eight, 10 and 11 have died after falling into an icy lake near Solihill on Sunday
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) December 12, 2022
https://t.co/lR229g5wzH
Członkowie rodzin dotkniętych tragedią są "absolutnie zdruzgotani" - poinformował Richard Harris z West Midlands Police. Dodał, że wszyscy policjanci, którzy udali się na miejsce zdarzenia, weszli do lodowatej wody, nie zważając na własne bezpieczeństwo i nie mając żadnej specjalistycznej odzieży - niektórzy zanurzyli się nawet po pas.
Funkcjonariusze wciąż usiłują przeanalizować wszystkie szczegóły zdarzenia, ale nie są w stanie określić jak długo chłopcy przebywali w wodzie, zanim przybyły służby ratunkowe.
Czytaj więcej:
Chaos komunikacyjny w Londynie z powodu opadów śniegu i mgły
East Sussex: Kilkadziesiąt osób schroniło się w pubie z powodu opadów śniegu