Ambasador RP: "Odejście Wielkiej Brytanii z Unii będzie katastrofą dla Polski"
Jak informuje "Huffington Post", reprezentujący Polskę polityk był uczestnikiem konferencji British Chambers of Commerce, która odbyła się w stolicy Zjednoczonego Królestwa.
Podczas spotkania Sobków podkreślił, że "jakiekolwiek inne rozwiązania niż pełne członkostwo Brytyjczyków w UE nie wchodzi w grę".
"Chcielibyśmy, żeby Wielka Brytania pozostała aktywnym członkiem Europejskiej Wspólnoty. Zgadzamy się w większości kwestii dotyczących wspólnego rynku" - dodał polski ambasador.
Zdaniem Sobkowa, decyzja o opuszczeniu Unii przez Brytyjczyków mogłaby doprowadzić do niepewnej sytuacji gospodarczej, na czym najbardziej straciłyby firmy inwestujące w Europie. "Decyzja ta będzie katastrofą dla takich krajów jak Polska, ponieważ stracimy równowagę, jaką posiadamy na chwilę obecną" - wyjaśnił Polak.
Zgodnie z obietnicami premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, referendum, w którym obywatele kraju zdecydują, czy nadal chcą pozostać członkiem UE, ma odbyć się w 2017 roku.
Zdania na temat ewentualnych korzyści bądź strat związanych z odłączeniem się Zjednoczonego Królestwa są bardzo podzielone. Inwestorzy i przedsiębiorcy ostrzegają, że zgoda na opuszczenie Unii przyczyni się do katastrofy ekonomicznej kraju, związanej z zahamowaniem rozwoju gospodarczego.
Przeciwko opowiada się także Partia Pracy - Ed Balls oskarżył dzisiaj Torysów, że zapowiadanie wyjścia z UE doprowadza do niestabilnej sytuacji w brytyjskich firmach. "Opuszczając Wspólnotę, ryzykujemy utratę pracy, handlu, inwestycji. Ryzykujemy przyszłość naszego kraju" - oświadczył laburzysta.
Partia Konserwatywna oraz UKIP, którzy pozostają głównymi zwolennikami głosowania, przekonują zaś, że Wielka Brytania nie może nadal zgadzać się na zasady panujące w UE, które przewidują m.in. swobodny przepływ obywateli krajów członkowskich w obrębie Wspólnoty.