Agent Lewandowskiego negocjuje z Realem
Jak ujawnił dziennik "As" w internetowym wydaniu, obecny od kilku dni w stolicy Hiszpanii agent polskiego piłkarza Cezary Kucharski przybył, aby omówić szczegóły wykupienia przez Real Madryt z Bayernu Monachium polskiego napastnika. Zdaniem gazety, negocjacje rozpoczęły się w poniedziałek w siedzibie "Królewskich".
Stołeczny dziennik odnotował, że Kucharski obejrzał w sobotę na Santiago Bernabeu mecz Realu z Getafe (4:1) i zasiadł na trybunie w towarzystwie swojego przyjaciela Tomasza Arabskiego, który pełni funkcję polskiego ambasadora w Madrycie.
"Agent Lewandowskiego widziany był również w sobotę z prezesem Realu Florentino Perezem i dyrektorem generalnym klubu Jose Angelem Sanchezem. Wszystko wskazuje na to, że Kucharski buduje most, którym mógłby dostarczyć polskiego napastnika na Santiago Bernabeu" - napisał "As.
Stołeczna gazeta przypomniała, że Robert Lewandowski jest na celowniku "Królewskich" od ponad dwóch lat, a sam piłkarz wysyłał już sygnały świadczące o tym, że chciałby bronić barw Realu Madryt. Odnotowała też dobrą wolę po drugiej stronie stołu negocjacyjnego.
"Gdyby transfer Lewandowskiego doszedł do skutku, polski piłkarz mógłby zarabiać w Realu 12 mln euro netto rocznie. Większą pensję w stołecznym klubie ma obecnie tylko Cristiano Ronaldo" - napisał "As".
Według hiszpańskich komentatorów, w sytuacji możliwego odejścia z Realu Karima Benzemy i Cristiano Ronaldo atak "Królewskich" miałby opierać się o duet Robert Lewandowski – Gareth Bale.
"Real potrzebuje pilnie wzmocnień, co najlepiej widać po słabej formie piłkarzy i problemach kadrowych madryckiego klubu. Lewandowski nie powinien być tematem długich negocjacji" - napisał "Mundo Deportivo".
Dziennikarze gazety poinformowali, że władze Realu są zdeterminowane, by szybko pozyskać klasowych graczy i gotowe są zapłacić za Roberta Lewandowskiego nawet 70 mln euro.
W listopadzie br. "Diario Gol" ujawnił, że prezes Realu rozmawiał osobiście z Lewandowskim na temat jego potencjalnego transferu do Madrytu i nigdy nie porzucił myśli o pozyskaniu polskiego napastnika. "Lewy figuruje na liście życzeń prezesa Królewskich w bardzo dobrym miejscu" - napisał wtedy hiszpański dziennik.
Dziennikarze gazety ujawnili, że już w 2013 r. Polak mógł trafić do Realu, lecz Florentino Perez, wiedząc o przedwstępnej umowie napastnika z Bayernem, musiałby zapłacić monachijczykom odszkodowanie w wysokości 20 mln euro. Dodatkowym argumentem na niekorzyść opcji sprowadzenia Lewandowskiego z Borussi Dortmund do "Królewskich" była wówczas wysoka forma Benzemy.