Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

ATP World Tour Finals: Djokovic wygrał z Nadalem w półfinale

ATP World Tour Finals: Djokovic wygrał z Nadalem w półfinale
Djokovic nie przestaje zadziwiać. (Fot. Getty Images)
Najwyżej rozstawiony i broniący tytułu Serb Novak Djokovic pokonał hiszpańskiego tenisistę Rafaela Nadala (5.) 6:3, 6:3 w półfinale turnieju ATP World Tour Finals w Londynie. Czterokrotny triumfator kończącej sezon imprezy masters po raz piąty zagra w finale.
Reklama
Reklama

Podczas dzisiejszych rozgrywek jego rywalem będzie jeden ze Szwajcarów - Roger Federer (3.) lub Stan Wawrinka (4.).

Pochodzący z Belgradu tenisista grał ofensywnie i bardzo uważnie oraz przeważnie podejmował dobre decyzje. Kilkakrotnie popisywał się efektownymi zagraniami, a zawodnikowi z Majorki jakby brakowało błysku. Podobnie jak w trzech poprzednich meczach z Nadalem w tym sezonie Djokovic nie oddał rywalowi seta. W pierwszej partii zanotował przełamanie w drugim gemie, a w kolejnej odsłonie jego łupem padły dwa "breaki" - przy stanie 2:2 i 5:3. Mecz, który z trybun oglądał m.in. były angielski piłkarz David Beckham, trwał godzinę i 20 minut.

28-letni Serb zmierzył się ze starszym o rok Hiszpanem po raz 46. w karierze. To rekordowa liczba konfrontacji w liczonej od 1968 roku Open Erze między dwoma zawodnikami. Bilans przed sobotnim spotkaniem był nieznacznie korzystniejszy dla Nadala, który triumfował 23 razy. Na jego korzyść przemawiała także dobra forma prezentowana wcześniej w Londynie - do półfinału awansował z kompletem zwycięstw w fazie grupowej.

Djokovic z kolei w pierwszym etapie rywalizacji doznał jednej porażki - w meczu z Federerem. Tym samym przerwane zostały jego trzy imponujące serie - wcześniej wygrał kolejnych: 38 spotkań w hali, 23 pojedynków w sezonie i 15 w kończącej sezon imprezie masters. W sobotę jednak udowodnił, że wrócił na właściwe tory i zmierza po tytuł.

W tym prestiżowym turnieju startuje po raz dziewiąty z rzędu. W dorobku ma cztery triumfy - z 2008 roku oraz z lat 2012-14. Jego bilans w tym sezonie to 81 zwycięstw i sześć porażek. Wywalczył trzy wielkoszlemowe tytuły - zwyciężył w Australian Open, Wimbledonie i US Open, a we French Open dotarł do finału. Wygrał także sześć imprez rangi Masters 1000.

"To najpiękniejszy sezon w mojej karierze, niezależnie od tego, co się stanie jutro w finale. Nie czuję się niezwyciężony, ale to bardzo miłe uczucie, gdy mogę kontrolować przebieg gry. Miałem wrażenie, że robię to, co chcę. Wydaje mi się też, że miałem niewielką przewagę psychiczną nad Rafaelem po ostatnich zwycięstwach. Uważam, że wciąż mam kilka rzeczy do poprawy. To jest to, co mnie motywuje. Mam wspaniałą karierę, ale wciąż chcę więcej i wydaje mi się, że mogę to zrobić" - zaznaczył Serb.

Lidera światowego rankingu komplementował także jego sobotni przeciwnik, którego zdaniem Djokovic jest obecnie niemal nie do pokonania.

"On gra w innej lidze w tym roku. To, co wyprawia, jest po prostu niesamowite. Wszystko robi tak, jak trzeba. Dziś był lepszy ode mnie i zasłużył na zwycięstwo. Gratuluję mu, ale nie życzę wszystkiego najlepszego w przyszłym sezonie. A tak na poważnie, 2016 to będzie nowy rok, mam nadzieję, że lepszy dla mnie. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Byłem dwa, trzy razy w sytuacji, gdy czułem się dobrze, ale potem doznałem urazu i sytuacja się zmieniła. Nie jest łatwo zostać na tym poziomie" - podsumował Nadal.

Hiszpan brał udział w tej imprezie siódmy raz. W ubiegłym roku zrezygnował z udziału z powodu kłopotów zdrowotnych. Dwukrotnie dotarł do finału, ale wciąż nie doczekał się tytułu.

 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama