80-letniej Polce grozi deportacja z Wielkiej Brytanii, bo "źle złożyła wniosek o pobyt"

80-letnia Elżbieta Olszewska mieszkała sama w swoim mieszkaniu w Warszawie przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii we wrześniu ubiegłego roku. Jej jedyne dziecko, 52-letni Michał Olszewski, inżynier lotnictwa mieszkający z żoną w Lincoln od 2006 roku, regularnie ją odwiedzał i pomagał w miarę swoich możliwości.
Mężczyzna ma obecnie podwójne obywatelstwo polsko-brytyjskie. Ponieważ jego matka stawała się coraz słabsza, chciał, aby przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii, aby on i jego rodzina mogli się nią odpowiednio zaopiekować. Zgodnie z prawem, istnieje legalna droga w ramach programu osiedleńczego dla osób w podobnej sytuacji, aby sprowadzić rodziców do Wielkiej Brytanii.
Elżbieta Olszewska przyjechała do Wielkiej Brytanii we wrześniu ubiegłego roku na sześciomiesięcznej wizie turystycznej, a wkrótce potem został złożony wniosek, zawierający wszystkie prawidłowe informacje, aby mogła zamieszkać na stałe w Wielkiej Brytanii ze swoim synem i jego żoną.
Mimo że wniosek został złożony na czas przed wygaśnięciem sześciomiesięcznej wizy, rodzina Olszewskich przez kilka miesięcy nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Dopiero 25 marca Home Office odpisało, informując: "Niestety, wniosek jest nieważny i nie możemy go przyjąć".
Jak wyjaśniono, "wymagany proces składania wniosku przez osobę będącą członkiem rodziny obywatela brytyjskiego znaturalizowanego polega na użyciu odpowiedniego formularza papierowego. Twój wniosek został złożony online. Nie przysługuje prawo odwołania się od nieważnego wniosku".
W liście odrzucającym panią Olszewską poinformowano, że nie ma prawa przebywać w Wielkiej Brytanii, ponieważ jej wiza turystyczna wygasła, a konsekwencje nielegalnego pobytu obejmują zatrzymanie, grzywnę, uwięzienie, a także deportację i zakaz powrotu do Wielkiej Brytanii.
Jak przypomina "The Guardian", papierowy formularz wniosku o pobyt należy złożyć osobiście w Home Office, które drukuje na nim nazwisko osoby, a następnie wysyła go e-mailem do wnioskodawcy, który musi go wydrukować, wypełnić i odesłać pocztą do Home Office.
Jednak wcześniej Home Office nie raz informowało, że przenosi swój system imigracyjny do sieci - i nie wszyscy zdają sobie sprawę, że niektóre wnioski nadal muszą być składane na papierze.
"Home Office powinno się wstydzić. Dopiero po prawie sześciu miesiącach poinformowali nas, że wniosek jest nieważny. Moja mama jest tym bardzo zmartwiona. Jestem jej jedynym dzieckiem, jesteśmy bardzo blisko i chcemy spędzić jej ostatnie lata razem" - skomentował sprawę Michał Olszewski.
"Moja żona i ja będziemy się nią opiekować w naszym domu. Płacę podatki i jestem dobrym obywatelem, dlatego jestem oburzony. To kraj prawa i demokracji, ale ta decyzja wygląda, jakby była podjęta przez sowiecką biurokrację" - dodał Polak.
"Skutki odrzucenia wniosku jako nieważnego są bardzo drastyczne. Home Office nie przyjęło wniosku online ani nie dało czasu na wypełnienie formularza papierowego. Pani Elżbieta nie ma teraz statusu prawnego w Wielkiej Brytanii z powodu opóźnienia w podjęciu tej decyzji" - wyjaśniła prawniczka rodziny, Katherine Smith z Redwing Immigration, która planuje wszczęcie postępowania sądowego przeciwko Home Office.
Zapytany o komentarz do sprawy rzecznik Home Office stwierdził tylko: "Naszą polityką jest niekomentowanie poszczególnych przypadków".
Czytaj więcej:
Home Office rozpoczyna automatyczną zmianę statusu "pre-settled" na "settled"
Zapewne jakas podweedzana tepa urzrdniczka byla zajeta zarciem tlustego oblesnego take awaya popijajac darmowa kawusia i zapewne braklo jej czasu zeby poinformowac o innej procedurze skladania wniosku i dzieki temu moze przyjac kolejnego znajomego pontoniarza do darmowego hotelu... Witamy w jukej...
Skoro źle złożony wniosek to o co ta afera?
Niech wyjedzie do Francji eurostarem, autokarem lub samochodem i wroci plynac pontonem
Ale tylko gdy jest w stanie przezyc konskie dawki narkotykow od pielegniarek wykonujacych polecenia przelozonych NHS
W przeciwnym razie dlozej pociagnie w PL
zdziwiony myśli ,ze jak płaci podatki to wystarczy by cos załatwić , trzeba było czytać ze zrozumieniem a nie żalić się na Londynku
Homo Office podczas rozpatrywania wniosku zobowiązany jest kontaktować się z osobą w celu usunięcia braków. Krótko mówiąc nie dopełnia obowiązków służbowych .Wystarczy zlozyc zażalenie na postanowienie i wygrana w kieszeni plus kasa za straty moralne .
Bo nie przypłynęła pontonem więc nie ma ochrony od hien prawniczych
Tutaj wasz kolega Janusz z PGR ja to uwięziony nie chcom mnie wypuścić policjanty ony mnie nie lubiom, gadają że ja winny,a ja niewinny,dał mnie kolega telefon to od razu ja napisał na londynku o pięknej Anglii jak się komuś tu nie podoba kolega mnie mówił że bilety widział na rajanara za 11 funtów w jednom stronę jak się nie podoba Anglia wynocha do Tuska .
Pan inżynier lotnictwa który pracuje na taśmie powinien to wiedzieć ,jak wypełnić wniosek,kraj prawa i demokracji prawda? tlko pogratulować umysłowego rozwoju, jak tak można w ogóle coś takiego powiedzieć o UK ? UK kraj prawa i demokracji ,Boże Święty to tak samo jak z American Dream ,Amerykanie mówią do Polaków, błagam, proszę, nie wierz w American Dream to nie istnieje,nie Zdzisław z Chicago dalej swoje bo ludzie gadały.
Że też tak skutecznie i jasno nie działają ze śniadymi. Tam zawsze jakiś problem, aby tylko nie tykać, a tu proszę, cyk, myk, czarno na białym, podjeżdża vanik ze zdjęcia i nima kobieciny.
W UK nie ma konstytucji takiej jaka jest w Europie,tu sa rowni i rowniejsi!!!! Demokracja nigdy tu nie byla taka jak w Europie, Wjezdzajac do obcego panstwa czytajcie co wolno a co nie bo potem sa pretencje, to panstwo bandyckie bo na bandytce sie dorobilo, rownoprawnienie w UK to jakis zart!!!
Skoro syn tej pani posiada obywatelstwo Brytyjskie, to powinni wystąpić do Home Office z wnioskiem o łączeniu rodzin, a nie o wizę turystyczną. Zresztą nie rozumiem po co ta wiza turystyczna?? Moje dorosłe dzieci i matka do tej pory ,mimo że po brexicie odwiedzali mnie bez żadnych wiz.
Really nie ma już łączenia rodzin w UK, tutaj winnymi są tylko i wyłącznie oni ,nie Home Office jeśli wypełnili źle wniosek to do kogo pretensje? Home Office się kontaktuje z tobą tylko jeśli jest coś źle, nie ma żadnych obowiązków, jak tutaj jeden próbuje wmówić.Decyzja jest podejmowana na tak lub nie.W tym przypadku było na nie. Ten tekst o demokracji w UK to on może sobie wsadzić głęboko do tyłka.
Tak jak ktos juz pisal rodzice przyjezdzali bez wizy I nie bylo problem. Ja nie rozumiem czemu oni ubiegali sie o wize przeciez 80latka nie bedzie szukac pracy raczej nie. Ona ma 80lat nie 60 to czemu. Jakas dzialaczka polityczna? Bylo ze mozna przebywac w uk kilka miesiecy bez wizy.