500 funtów i ani pensa więcej

Ograniczenia dotyczą sumy pobieranych zasiłków z tytułu housing benefit, jobseeker's allowance oraz child benefit i wynoszą 500 funtów tygodniowo dla par i osób samotnie wychowujących dzieci oraz 350 funtów w przypadku osób bezdzietnych.

Krytycy biją na alarm, twierdząc, że nowe przepisy nie uwzględniają podstawowych kwestii, takich jak np. koszty mieszkania. Jednak minister ds. pracy i emerytur, Iain Duncan Smith, który pozostaje w tej kwestii nieugięty, uważa że "za dużo brytyjskich obywateli dało się złapać w zasiłkową pułapkę".

"Podatnik odzyska zaufanie do systemu opieki społecznej, kiedy przestaniemy wypłacać niebotyczne roszczenia, które uniemożliwiają ludziom powrót do pracy" - przekonuje polityk, cytowany przez Sky News.

Limit został ustawiony tak, aby odzwierciedlać średni dochód gospodarstwa domowego w Wielkiej Brytanii. Już od kwietnia br. nowe przepisy obowiązują w londyńskich dzielnicach: Bromley, Croydon, Enfield i Haringey, a do końca września 2013 obejmą całą Anglię (oprócz Irlandii Północnej - przyp. red.).

Limit w przyznawaniu łącznej kwoty zasiłków jest częścią rządowego remontu systemu świadczeń socjalnych na Wyspach. Więcej informacji na temat tych zmian można znaleźć w naszej Ukipedii.