4-letnia Polka pod kołami ciężarówki

Do tragicznego wypadku doszło w miniony poniedziałek. 4-latka wracała ze szkoły i chciała przejść na pasach przez Waterhouse Lane. Dziewczynka nie zauważyła jednak zbliżającej się ciężarówki. Zaskoczony kierowca nie zdążył zareagować i potrącił dziewczynkę, bardzo poważnie raniąc jej nogi.

"Wszyscy krzyczeliśmy, żeby się zatrzymała, ale nie udało nam się zapobiec tej tragedii" - relacjonowała 33-letnia Polka, matka jednej z uczennic, cytowana przez serwis thisistotalessex.co.uk

Na szczęście w pobliżu była akurat pielęgniarka Susan Beischer i to ona udzieliła pierwszej pomocy ofierze wypadku. "To absolutnie najdzielniejsza dziewczynka, jaką kiedykolwiek spotkałam " - podkreśliła Brytyjka, która próbowała zatamować bardzo silne krwawienie u poszkodowanej.

Wkrótce na miejsce przybył ratunkowy helikopter Hertfordshire Air Ambulance, który przetransportował ranną dziewczynkę do Royal London Hospital. Stan 4-latki jest stabilny, ale wciąż nie wiadomo, czy lekarzom uda się uratować jej nogi.

Ze wstępnych ustaleń policji i zeznań świadków wynika, że kierowca ciężarówki nie miał możliwości, żeby zauważyć Marię. Funkcjonariusze apelują jednak do innych świadków o kontakt, ponieważ chcą dokładnie ustalić, jak doszło do fatalnego wypadku.