Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jeden na pięć klubów nocnych w UK został zamknięty od czasu wybuchu pandemii Covid-19

 Jeden na pięć klubów nocnych w UK został zamknięty od czasu wybuchu pandemii Covid-19
Wiele brytyjskich klubów nocnych nie jest w stanie przetrwać kumulacji problemów związanych z pandemią i kryzysem gospodarczym. (Fot. Getty Images)
Kluby nocne w Wielkiej Brytanii znajdują się w kryzysie już od około 15 lat, a dane przekazane przez Night Time Industries Association (NTIA) (organ handlowy wspierający tę branżę), wskazują, że trend związany z zamykaniem klubów wciąż się utrzymuje – informuje BBC.
Reklama
Reklama

Dzieje się tak pomimo zaoferowanych w czasie pandemii przez rząd miliardów funtów dotacji i pożyczek w celu wsparcia firm z branży gastronomiczno- hotelarskiej, które zostały zmuszone do zawieszenia działalności.

NTIA w swoim najnowszym zestawieniu dotyczącym sytuacji w Anglii, Walii i Szkocji odnotował najniższą liczbę klubów nocnych w historii - 1 130. W marcu 2020 roku, kiedy dane były publikowane po raz ostatni, liczba ta wynosiła 1 418.

Organ ostrzegł jednocześnie, że "kulminacja zadłużenia związanego z pandemią, rosnące rachunki za energię, wyzwania związane z zatrudnianiem pracowników, problemy w łańcuchu dostaw, zwiększone składki ubezpieczeniowe, presja ze strony właścicieli lokali i wzrost kosztów produkcji, stworzyły tę niekorzystną mieszankę wybuchową".

Niektóre części kraju wypadają znacznie gorzej niż inne - na przykład Midlands w Anglii, gdzie prawie 30 proc. klubów nocnych zostało zamkniętych od czasu pierwszego lockdownu nieco ponad dwa lata temu.

Praca z domu i zmiana stylu życia milionów ludzi jest jednym z głównych czynników, które sprawiają, że branża hotelarska nie odzyskała jeszcze pełnej sprawności.

Sytuacja ta ma również wpływ na inne przedsiębiorstwa. Tempo zamykania klubów nocnych ma bezpośredni wpływ np. na działalność punktów sprzedaży kebabów, które przez to również tracą zyski.

Ludzie rzadziej wychodzą z domu z okazji urodzin lub innych uroczystości, a niektórzy wolą napić się alkoholu w domu przed udaniem się do klubu, zamiast płacić większe kwoty w barze lub pubie.
Klienci często również unikają wychodzenia do klubów i zamiast tego wybierają mniejsze lokale, gdzie "napoje są nieco tańsze".

Branża ma także problemy z rekrutacją pracowników, którzy chcieliby pracować w późnych godzinach nocnych podczas weekendów. Wielu dotychczasowych pracowników znalazło alternatywne zatrudnienie, kiedy kluby zostały zamknięte między marcem 2020 a lipcem 2021 w Anglii.

Firmy z branży gastronomiczno-hotelarskiej były zwolnione z płacenia z podatku dochodowego aż do czerwca tego roku, aby "rozwijać się i odzyskać równowagę po bezprecedensowych zakłóceniach", jednak obecnie otrzymują one zniżkę o jedną trzecią standardowej stawki podatku przez resztę roku finansowego.

 

Czytaj więcej:

Londyn: Brakuje ochroniarzy do klubów nocnych

Londyn: Niedobór pracowników przyczyną problemów ze zdrowiem psychicznym w branży gastronomicznej

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama