Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

'Tesco i Next faworyzują imigrantów!'

'Tesco i Next faworyzują imigrantów!'
Brytyjscy laburzyści wdali się w ostry spór z dwoma wielkimi sieciami handlowymi - Tesco i Next - zarzucając im, że faworyzują pracowników z Europy Wschodniej kosztem Brytyjczyków.
Reklama
Reklama
Konflikt na linii Tesco - Partia Pracy narodził się wczoraj, kiedy "Sunday Telegraph" opublikował fragmenty przemówienia, które ma dzisiaj wygłosić minister w laburzystowskim gabinecie cieni, Chris Bryant. Polityk potępia w nich wiodącą brytyjską sieć za "brak skrupułów" przy masowym zatrudnianiu taniej siły roboczej z Europy Wschodniej oraz za to, że zapomina o tutejszych pracownikach.

"Tesco ściąga pracowników z biedniejszych krajów UE, każe im płacić za pomoc w zorganizowaniu zakwaterowania i transport na Wyspy, po czym i tak nie spełnia warunków co do minimalnej płacy krajowej" - zaznacza Bryant.

Polityk podkreśla, że ma zastrzeżenia m.in. co do tego, że od kiedy Tesco przeniosło swoje centrum dystrybucyjne do Kent, "duży odsetek" stanowią tam pracownicy są z "bloku wschodniego". "Nowe centrum jest większe i zatrudnia więcej ludzi, ale personelowi z oryginalnego centrum - w większości Brytyjczykom - powiedziano, iż mogą się przenieść do nowej siedziby, ale pod warunkiem, że zgodzą się na obniżkę płac. Rezultat? Większość pracowników to imigranci" - przekonuje laburzysta.

Firma odpiera zarzuty, zaprzeczając, że aktywnie szuka pracowników za granicą. "To nie w porządku, żeby tak nas atakować. Pracujemy niezwykle ciężko nad rekrutacją ludzi w Wielkiej Brytanii i właśnie zatrudniliśmy 350 lokalnych pracowników do pracy w Dagenham" - oświadczył rzecznik Tesco, cytowany przez Sky News.

Tesco to zresztą nie jedyna "ofiara" Bryanta. Polityk zarzucił sieci odzieżowej Next, że drukuje ulotki w języku polskim, aby przyciągnąć pracowników z kraju nad Wisłą. "Wystarczy spojrzeć na Next, który latem zeszłego roku sprowadził 500 polskich pracowników do pracy w magazynie w South Elmsall, a w tym roku kolejnych 300" - wskazuje minister w laburzystowskim gabinecie cieni, dodając, że polscy pracownicy zatrudniani tymczasowo są znacznie tańsi niż miejscowa siła robocza.

Firma Next stwierdziła, że Bryant nie zadał sobie trudu sprawdzenia faktów i podkreśliła, iż pracownicy z Polski kosztują ją tyle samo co miejscowi. "Polaków sprowadzono, ponieważ w South Elmsail po prostu nie da się zwerbować wystarczającej liczby pracowników do pracy sezonowej" - oznajmił rzecznik odzieżówki.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 10.05.2024
    GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama