Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

'Bezmięsne poniedziałki' nie tylko w Wielkiej Brytanii

'Bezmięsne poniedziałki' nie tylko w Wielkiej Brytanii
Celem międzynarodowej kampanii, mającej zachęcić obywateli krajów na całym świecie do zaniechania spożycia mięsa raz w tygodniu, jest poprawa zdrowia ludzkości i dobro planety. Do propagowania idei 'bezmięsnych poniedziałków' do krajów takich jak Wielka Brytania czy USA, dołączyła Kanada.
Reklama
Reklama
Nie chodzi tu o braki w dostawach mięsa czy przymusowe zamykanie sklepów mięsnych. Rzecz w tym, by zwiększyć świadomość, że nadmiar mięsa w pożywieniu jest szkodliwy i dla zdrowia, i dla Ziemi jako planety - przekonują inicjatorzy akcji.

Hodowla zwierząt rzeźnych odpowiada za jedną piątą światowej emisji gazów cieplarnianych - to więcej niż gazy cieplarniane emitowane łącznie przez wszystkie środki transportu na świecie. Zwolennicy mniej mięsnej diety wskazują też np. na zalecenia organizacji na rzecz walki z rakiem w sprawie ograniczenia spożycia mięsa. Wiadomo bowiem, że duże ilości czerwonego i przetworzonego mięsa są związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpieniem niektórych odmian raka.

Sama idea "bezmięsnych poniedziałków" stała się popularna kilka lat temu w Belgii i Wielkiej Brytanii, wspierają ją m.in. Paul McCartney, Oprah Winfrey czy Al Gore. Jednak historia tej inicjatywy sięga pierwszej wojny światowej i 1917 r., kiedy to rząd Stanów Zjednoczonych przekonywał, że "żywność wygra wojnę" i wprowadził "bezmięsne poniedziałki" oraz "środy bez pszenicy". Zaoszczędzoną żywność wysyłano do zniszczonej wojną Europy, pomagając Europejczykom przeżyć w powojennych czasach.

Dzień bezmięsny był też praktyką propagowaną przez władze Polski Ludowej, zmierzającej do ograniczenia konsumpcji mięsa głównie na rzecz produktów mącznych. Wbrew temu, co można obecnie sądzić, nie wynikała z przekonania o zaletach wegetarianizmu, lecz z deficytu mięsa na rynku. Tradycyjnym dniem bezmięsnym był poniedziałek, później środa – w żadnym zakładzie gastronomicznym nie można było wtedy dostać mięsa do posiłków.

Tymczasem swój pierwszy oficjalny "bezmięsny poniedziałek" ogłoszono w Vancouver. To pierwsze kanadyjskie miasto, w którym promuje się jeden wegetariański dzień w tygodniu. Pomysłodawcy proponowali mieszkańcom, by wegetariańskie przepisy wypróbowywać ze znajomymi lub sąsiadami.

Zarówno Kanada, jak i Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, borykają się z problemem otyłości wśród swoich obywateli. Coraz częściej zwraca się uwagę na zależności między tym, co się je, a stanem zdrowia. Wegetariańska dieta nie jest w Kanadzie bardzo popularna. Jak podaje na swoich stronach internetowych np. rząd Alberty, tylko ok. 4 proc. Kanadyjczyków deklaruje się jako wegetarianie, choć znaczna część z nich czasem decyduje się na posiłek np. rybny.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 13.05.2024
    GBP 4.9947 złEUR 4.2977 złUSD 3.9853 złCHF 4.3964 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama