Menu

"The Guardian": Zagraniczni hakerzy włamali się do zakładu jądrowego Sellafield

"The Guardian": Zagraniczni hakerzy włamali się do zakładu jądrowego Sellafield
Sellafield to zakład przerobu odpadów jądrowych w pobliżu miejscowości Seascale na wybrzeżu Morza Irlandzkiego w Kumbrii. (Fot. Getty Images)
Zakład przerobu odpadów jądrowych Sellafield w północno-zachodniej Anglii został już w 2015 roku zhakowany przez grupy cyberprzestępcze ściśle powiązane z Rosją i Chinami. Nadal nie wiadomo, czy z systemu usunięto złośliwe oprogramowanie - ujawnił wczoraj dziennik 'The Guardian'.
Reklama
Reklama

Jak dodaje gazeta, przeprowadzone przez nią dziennikarskie śledztwo wykazało, że zarówno sam fakt włamania do systemu, jak i jego potencjalne skutki, były konsekwentnie tuszowane przez personel wyższego szczebla w Sellafield.

Nie jest jasne, kiedy dokładnie po raz pierwszy doszło do naruszenia systemów informatycznych, ale źródła, na które powołuje się "The Guardian" mówią, że po raz pierwszy wykryto je już w 2015 roku. Wówczas eksperci dostrzegli w sieciach komputerowych zainstalowane złośliwe oprogramowanie, które może być wykorzystywane do szpiegowania lub atakowania systemów.

Gazeta dodaje, że nadal nie wiadomo, czy złośliwe oprogramowanie zostało wyeliminowane, a to może oznaczać, że niektóre z najbardziej wrażliwych działań Sellafield, takich jak przenoszenie odpadów radioaktywnych, monitorowanie wycieków niebezpiecznych materiałów i sprawdzanie ewentualnych pożarów, zostały naruszone.

Według źródeł jest prawdopodobne, że zagraniczni hakerzy uzyskali dostęp do najwyższych szczebli poufnych materiałów w zakładzie, który jest uważany za jeden z najbardziej niebezpiecznych na świecie.

Jednak pełen zakres utraty danych i wszelkie bieżące zagrożenia dla systemów są trudne do oszacowania ze względu na fakt, że kierownictwo Sellafield przez kilka lat nie ostrzegało organów nadzoru jądrowego.

O problemach z cyberbezpieczeństwem pracownicy wyższego szczebla w Sellafield wiedzieli od co najmniej dekady, bo w raporcie z 2012 roku, z którym zapoznał się "The Guardian", ostrzeżono, że istnieją "krytyczne luki w zabezpieczeniach", którymi należy się pilnie zająć.

Jednak sskala problemu została ujawniona dopiero wtedy, gdy pracownicy zewnętrznej firmy odkryli, że mogą uzyskać dostęp do serwerów Sellafield i zgłosili to do Urzędu Regulacji Jądrowej (ONR).

"The Guardian" ujawnił również, powołując się na źródła w ONR, że Sellafield został w zeszłym roku objęty "specjalnymi środkami" za konsekwentne uchybienia w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Uważa się również, że organ nadzorczy przygotowuje się do ścigania osób fizycznych za uchybienia w zakresie cyberbezpieczeństwa. ONR potwierdził, że Sellafield nie spełnia standardów cyberbezpieczeństwa, ale odmówił komentarza na temat naruszeń lub twierdzeń o "tuszowaniu".

Ujawnione informacje zdobyto w czasie prowadzonego od roku przez "The Guardian" śledztwa w sprawie cyberwłamań, skażenia radioaktywnego i toksycznej kultury pracy w Sellafield.

W Sellafield w przeszłości wytwarzana była energia jądrowa, natomiast obecnie jest on zakładem przerobu odpadów jądrowych; znajduje się tam m.in. największy na świecie skład plutonu.

Czytaj więcej:

Szef brytyjskiego wywiadu: Sztuczna inteligencja nie zastąpi żywych szpiegów

Dziennik "i": Brytyjskie MSZ zaatakowane przez chińskich i rosyjskich hakerów

UK: Aresztowano pięć osób, w tym troje Bułgarów, mających szpiegować dla Rosji

"The Times": Chiński szpieg stworzył na LinkedIn potężną sieć do wykradania tajemnic

Rząd UK nałożył sankcję na 11 członków rosyjskiej grupy hakerskiej

"The Times": Dwóch kandydatów na brytyjskich posłów mogło być chińskimi szpiegami

Francja: Szokujący raport o rosyjskich i chińskich szpiegach, którzy destabilizują kraj

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 20.12.2024
    GBP 5.1264 złEUR 4.2572 złUSD 4.1002 złCHF 4.5801 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama